Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dakota. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dakota. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2022

Popołudniowy spacerek z suczką Amari w dniu 30.X.2018 roku

Na filmie lisie nory przed zasypaniem i przed tragicznym wypadkiem Dakoty. https://youtu.be/kXPn0xI34pg

wtorek, 5 czerwca 2018

Fantastycznie umaszczona Dakota i Denver de Rebelle


Piękne, udane córy Indiany de Rebelle.
Fotka z 5 czerwca 2018.


Indianka

Dakota de Rebelle

Fotka z 5 czerwca 2018.
Takie piękne, zadbane, ukochane konie kradnie fundacja Molosy Adopcje. Ta fundacja to szajka prymitywnych złodziei. 

piątek, 19 sierpnia 2016

Trening koni


Francuzeczka ma wspaniałe, ciepłe, czułe i cierpliwe podejście do koni.
Konie Indianki lubią ją i jej zaufały. W jej rękach zamieniają się w anioły :)

Szkoda, że Francuzeczka musi niedługo wracać do Francji. Indianka sama nie da rady nauczyć się jeździć konno ni ujeździć koni. Za bardzo się boi.
Siodło zakładać umie. Ale trudno założyć koniowi ogłowie, gdy ma zęby zaciśnięte i nie chce przyjąć wędzidła. Trudno też odbić się z ziemi i wskoczyć na konia. Koń się rusza, a siodło się przekręca.

Podczas treningów potrzebne są dwie osoby. By ruszyć konia z miejsca, gdy Francuzeczka go trzyma na lince lub lonży, Indianka musi go zmotywować dodatkowo głosem, ruchem ciała, a niekiedy ruchem bata. Inaczej konisko stoi i ani drgnie.

Gdy Indianka konia ruszy, to on już całkiem ładnie pracuje z trenerką. Z krótkimi zacięciami, ale pracuje. Co jakiś czas trzeba pomóc Francuzeczce przy koniu.

Także trzeba pozostałe konie okantarować i przywiązać do drzewa lub ściany, by nie plątały się i nie przeszkadzały trenować wybranej klaczy.
Polsko-francuska współpraca układa się dobrze. Pogoda nie rozpieszcza.
Utrudnia ćwiczenia. Ale są znaczne postępy w nauce koni. Jednak potrzeba tygodni, by zacząć normalnie na klaczach jeździć by pojechać sobie do sklepu czy nad jezioro.




Gdy Francuzeczka wyjedzie, Indianka będzie nadal ćwiczyła z końmi podstawy z ziemi, ale sama nie odważy się wsiąść. Za bardzo boi się spaść z konia. Koń jest żywy, ruchliwy, nieprzewidywalny, a dosiad Indianki niestabilny.

Indianka zbuduje duży, dwudziestometrowej średnicy lonżownik.
Już ma na niego nacięte 25 słupów. Okorowane słupy trzeba wysuszyć.
Potrzebny olej przepalony do impregnacji słupów.
No i trzeba je wkopać. Masa roboty. Jednak lonżownik znacznie ułatwi pracę z końmi. Będzie Indiance łatwiej samotnie trenować konie na lonżowniku.

Indianka

Pytanie do koniarzy:
Czy lonżownik może być na zboczu wzgórza, czy musi być to płaski teren?
Czym najlepiej zaimpregnować słupy drewniane lonżownika by postały długo?


poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Dakota

Dokonałam wyboru imienia dla mojej nowourodzonej klaczki.
Już wcześniej myślałam o imieniu „Dakota”. Pasuje ono idealnie do mojej nowej klaczki z poniższych powodów:
1. Jej matka to Indiana (nazwa stanu w USA, podobnie jak „Dakota”)
2. Nazwa zarówno stanu jak i imienia „Indiana” wywodzi się od Indian, a Dakota to nazwa nie tylko stanu w USA, ale i plemienia Indian!
3. Obie klacze są umaszczone indiańsko – gniado-srokate
4. Narodowa rasa amerykańska tzw. American Quater Horse to konie umaszczone wielobarwnie tak jak moje konie
5. Imię „Dakota” to mocno brzmiące imię, a nowourodzona klacz silną osobowość będzie miała, gdyż urodziła się w znaku Barana Tygrysa – to będzie odważna, brawurowa klacz.
6. Dakota to stan kraju, który zawsze mnie pociągał i imponował mi, kraju, który jest dla mnie synonimem wolności, zaradności, sukcesu, spełnienia i dobrobytu.
7. Dakota to nazwa stanu kraju w którym rodzimym językiem jest język angielski, a język angielski to moja pasja.
8. Mój internetowy przydomek to „Indianka” – do Indianki pasuje klacz o indiańskim imieniu Dakota :)
Wobec tego powyższego niniejszym nadaję klaczce mocne, oryginalne imię Dakota :)