tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post8947273796297294556..comments2024-03-27T18:53:11.290+01:00Comments on Rancho na Mazurach Garbatych: Zupa DyniowaIndiankahttp://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-64488765161453008972012-12-21T14:53:19.189+01:002012-12-21T14:53:19.189+01:00ciekawe... tutaj iglastych w okolicy nie ma... moż...ciekawe... tutaj iglastych w okolicy nie ma... może parę sosen... :)<br />Fajny przepis - nie wiedziałam, że iglaste nadają się do picia :)Indiankahttps://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-15118683171424745032012-12-21T14:19:07.544+01:002012-12-21T14:19:07.544+01:00Niezły survival :) Może alternatywne o tej porze ź...Niezły survival :) Może alternatywne o tej porze źródło witaminy C?<br />http://survival.strefa.pl/r/sosna.htm<br /><br />Igły sosny, świerku i jodły zawierają zimą dużo witaminy "C". Można je jeść na surowo, ale lepiej zrobić witaminowy napój: kilka wierzchołków gałązek zanurzamy na chwilę we wrzątku, aby rozpuścić woskowy nalot pokrywający igły. Następnie igły obrywamy. Garść igieł rozcieramy z niewielką ilością wody. W domu najlepiej to zrobić w makutrze,w lesie muszą nam wystarczyć dwa kamienie. Otrzymaną masę w emaliowanym garnku zalewamy pół litrem wody, doprowadzamy do wrzenia i odstawiamy do naciągnięcia pod przykryciem na 1 do 2 godzin. Pijemy otrzymaną witaminową herbatkę(płyn zlewamy znad osadu) po pół szklanki 3 razy dziennie, dodając cukier do smaku. <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-56433269154000755592012-12-19T13:51:52.318+01:002012-12-19T13:51:52.318+01:00To dobrze że czujesz się lepiej.
Wiem że lubisz ws...To dobrze że czujesz się lepiej.<br />Wiem że lubisz wszystko z prawem ale ja bym radziła ubić koziołka całkiem nie bardzo legalnie ;) Przynajmniej miałabyś trochę mięsa a i zwierzęta by sobie pojadły. Jest Darek to może wspólnymi siłami byście dali radę go oprawić.<br />Ja co prawda jeszcze kozliny nie jadłam ale słyszałam że mięso jest pyszne. Zresztą co ja Ci piszę, sama wiesz.<br />Na wiosnę zapewne Twoje kozy będą rodzić to zakolczykujesz jakiegoś malucha który przyjdzie na świat.<br />Pozdrawiam Kozahttps://www.blogger.com/profile/16010060603451257787noreply@blogger.com