czwartek, 19 kwietnia 2018

usiadła pod budynkiem, który określiła jako "zagrażający życiu"


Pani Małgorzata Bartczak z własnej inicjatywy usiadła całkowicie beztrosko pod budynkiem, który określiła jako "zagrażający życiu ludzi i zwierząt".

Ja bym na jej miejscu trzymała się z daleka od takiego groźnego budynku, no, chyba że to "zagrożenie" to gruba ściema ;)

Indianka

11 komentarzy:

  1. na pewno bezpieczniej na zewnątrz niż w środku :D Trzeba było do domu zaprosić, herbatą poczęstować. Gdzie staropolska gościnność ?? :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gościnność? Zapraszać taką do domu??? Chyba żartujesz!
      Niech się cieszy, że jej dupy nie skopałam po tym jak na mnie doniosła.

      Usuń
  2. Witam,tamten wózek z plastykową kastą się rozleciał? Z tego z zielonymi kołami jesteś zadowolona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wózek z plastykową kastą się rozleciał, ale da się go naprawić i do roweru jest okay. Na zakupy do miasta.

      A ten czarny z zielonymi kołami miał być cały zielony, a przyjechał czarnuch okropny, ale do wożenia ziemi i doniczek z ziemią jest okay.

      Usuń
  3. Jeżeli budynek w takim stanie jak widać,a myślę,że i we wnętrzu jest podobny stan,został opisany jako zagrażający to urzędniczka, która się pod tym podpisała jest niestety niespełna rozumu nie powinna pełnić określonego stanowiska,jest niekompetentna,a być może i stronnicza.Tacy ludzie nie mają prawa pełnić określonych stanowisk gdyż działają na szkodę ludzi ,którym powinni służyć.Kętrzynianka pozdrawia Panią Izę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowita racja. Też się zgadzam z tym, że osoba ta jest skrajnie stronnicza i niekompetentna.

      Trzeba było ją słyszeć podczas pierwszej wizyty, a i teraz dała popis: próbowała wymusić na mnie podpis pod protokołem, z którego treściami się nie zgadzałam.
      Ona chyba wierzy w to, że jestem tak głupia, by się podpisywać pod rzeczami, z którymi się nie zgadzam, a które mi szkodzą.

      Normalna procedura wymaga po sporządzeniu protokołu szkody, jego akceptację przez osobę poszkodowaną.
      Muszę przeczytać protokół, nanieść moje uwagi i dopiero się mogę pod tym podpisać. A ona mi nie pozwalała nanieść moich uwag, tylko wymuszała podpis pod treścią, którą stronniczo stworzyła. Są tam manipulacje takie jak wyżej, że "wszystkie budynki zagrażają życiu i zdrowiu ludzi i zwierząt" - to nieprawda. Jeden się rozpada, pozostałe dwa stoją stabilnie, choć wymagają remontu. Miałam podpisać to co ona napisała, albo nie podpisywać wcale.

      W końcu Pani Monika przemówiła jej do gara, gdy ja rozmawiałam z listonoszem i naniosły moje uwagi.
      Po naniesieniu uwag, podpisałam protokół.

      Usuń
  4. A pani Bartczak ma uprawnienia budowlane?
    Bo jesli nie, to ocene stanu budynku moze sobie o kant d... rozbic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie ma. To sekretarka z Urzędu Gminy.
      Jak ją zatrudnili kiedyś kilka lat temu, to jednym palcem dukała na klawiaturze komputera, w czasie, gdy ja juz od lat pisałam błyskawicznie dziesięcioma palcami jednocześnie.

      Oceniają mnie młodsze i głupsze siksy ode mnie.😵
      Trzeba mieć na prawdę tupet, by tak ciężko pracującej hodowczyni takie różne brudne i szkodliwe łatki przypinać.
      Odpychające babsko!😤

      Usuń
  5. Ty Pójdź za ciosem, najlepszą obroną jest atak i stanowczo spytaj wójta czy akceptuje działania tej osoby, czy ma ona kompetencje budowlane. Jeśli nie ma to przekroczyła swoje uprawnienia, jest funkcjonariuszem publicznym a na takie działanie jest artykuł w kodeksie karnym. Spytaj o to i wskaż, że jeśli masz rację to wójt ma ustawowy obowiązek, jeśli nie chce wejść w konflikt z prawem, niezwłocznie zawiadomić policję lub prokuraturę o przekroczeniu uprawnień przez swojego funkcjonariusza.
    O perturbacjach przy pisaniu protokołu też napisz ale na to nie masz dowodów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że to wójt lub prawnik Urzędu Gminy Kowale Oleckie podyktował jej treść protokołu, gdyż oni na mnie i na moje zwierzęta szukają haka. A twierdzenie, że wszystkie budynki grożą życiu ludzi i zwierząt jest bardzo na rękę GOPSowi, który postanowił mnie wsadzić do psychiatryka oraz wójtowi i weterynarii powiatowej, którzy dybią na moje zwierzęta.

      Chcą mnie zamknąć i podzielić się moim majątkiem.
      To źli, podli ludzie są. Czują się bezkarnie, gdyż lokalne organa ścigania nie ścigają ich przestępstw.
      Jedyna nadzieja w prokuraturze generalnej.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!