wtorek, 24 kwietnia 2018

Bele sianokiszonki i bukiet róż

Dzisiaj Indii broniła jak lwica swojego interesu prawnego w sądzie w Olecku czym chyba do białej gorączki doprowadza sędziego Mazura.
I vice versa. Wyroki sędziego też wyprowadzają Indiankę z równowagi. 😕

Zeznawał Rumcajs, który napuścił na Indiankę policję we wrześniu 2017.
Chodziło o błahostkę: o ledwo skubnięte bele, nawet nie wiadomo czy przez konie, bo obok bel pasły się rogate i zębate byki Rumcajsa.

Rumcajs śmiesznie tłumaczył sens montażu monitoringu.
Twierdził, że kamerę ma ustawioną na złodzieja 😂
Ale tam żaden złodziej nie stoi 😀😀😀

Wracając z Olecka zobaczyła przy drodze wpierw śliczne kucyki po prawej, a potem znienacka alpaki po lewej. Już kucyki ją kusiły by podejść i dotknąć.

Przy alpakach już się nie powstrzymywała. Skręciła rowerem od razu w podwórko i drżąc czy aby jaki pies morderca nie wyskoczy, poszła oglądać pluszaki. Fajne :)

Potem jadąc szosą znalazła bukiet pięknych pachnących róż. 🌿🌹🌹🌹🌿
"Bóg mnie kocha." - Pomyślała Indii. - "To nagroda za dzielną obronę w sądzie." 💗

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!