Gazeta.pl - 7 marca 2018
http://a.msn.com/r/2/BBJWNNk?a=1&m=PL-PL
Ja jestem zadowolona, że mi sąsiad myśliwy podpierdalacz nie będzie mógł łazić i strzelać na mojej ziemi, gdzie biegają moje zwierzęta.
Mógłby trafić mojego konia albo mnie.
Co do samego polowania, to uważam że Polacy powinni mieć dostęp do broni i trenować się w strzelaniu w terenie od najmłodszych lat, bo jesteśmy zagrożeni od strony Rosji i płot tu nie pomoże w razie ataku. Trzeba umieć się bronić.
Potrzebny jest powszechny dostęp do broni.
Nie tylko dla garstki ubeków i ich kolesi.
Co do strzelania do dzików, to dziki tak strasznie mi zniszczyły sad i zryły pole, że nie ma już drzewek ani nie da się kosić trawy.
Żadnego odszkodowania nie dostałam nigdy.
Dzików też nie wybili, gdy prosiłam.
To ja im teraz zrobię zakaz polowania na moim gospodarstwie.
Rolnicy tacy jak ja powinni mieć prawo do odstrzału dzików na swoim terenie.
Ja mam duże straty w uprawach i żadnych możliwości powetowania sobie strat.
Mieszkam tu 15 lat i nigdy nie dostałam odszkodowania za zniszczone pole. Myśliwi zawsze kombinują, aby nic nie zapłacić. No to paszli won z moich terenów!
Lehia
Trzeba było sobie ogrodzić swoje pole. Nawet leśnicy ogradzają tereny z młodymi drzewkami. Mieszkasz w miejscu gdzie jest masa dzikich zwierząt i masz o to pretensje?
OdpowiedzUsuńOgrodzenie pola to potworne koszty i wysiłek w moim przypadku. Mało kto grodzi takie wielkie obszary.
UsuńWkurza mnie, że taki uprzywilejowany myśliwy korzysta z mięsa dzików, które pasą się na moim polu, a ja mam tylko straty i zniszczone pole.
Rolnicy, właściciele ziemi powinni mieć prawo do odstrzału dzików na swojej ziemi. Bym miała furę mięsa chociaż.
A tak mam zryte pole, zniszczone uprawy i głupie gadki myśliwych, że żadne odszkodowanie mi się nie należy.
Okay. Powinien się należeć odstrzał dzików na moim terenie na moją korzyść. Prawo tego nie przewiduje. To dyskryminacja chłopów.