RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 7 marca 2018
Oświadczenie dotyczące polowań
Adresat:
Starosta Olecki Marian Świerszcz
Starostwo Powiatowe w Olecku,
ul. Kolejowa 32, 19-400 Olecko
tel. 87 520 24 75, fax 87 520 32 19
starosta@powiat.olecko.pl
Oświadczenie dotyczące polowań
Zgodnie z nowelizacją prawa łowieckiego, korzystając z jakże miłych memu poczuciu bezpieczeństwa zmian, z niekłamaną radością i satysfakcją zakazuję polowań na terenie mojego niemal 11 hektarowego gospodarstwa.
Przez 15 lat dziki ryły mi pole i niszczyły uprawy, zniszczyły całkowicie sad, poryły ziemię tak, iż nie da się kosić, a Koło Łowieckie "Sarna" nigdy nie wypłaciło żadnego odszkodowania, ani nie naprawiło szkód. Dzików myśliwi też nie wybili, gdy prosiłam.
To ja im teraz zrobię zakaz wstępu i polowania na moim gospodarstwie.
Tym bardziej, że sąsiad myśliwy, który korzysta z mięsa dzików, które pasą się na moim polu, nigdy nawet rybki mi nie dał ani kawałka mięsa, za to jest podpierdalaczem, który pod byle pretekstem napuszcza na mnie policję.
Nie wyrażam zgody na szwendanie się myśliwych po moich włościach (zwłaszcza mego sąsiada podpierdalacza) oraz strzelania na terenie mojego gospodarstwa.
Mam tu liczne zwierzęta, które pasą się na terenie mojego gospodarstwa i nie chcę ryzyka zastrzelenia mojego konia czy owcy. Sama też chcę się czuć bezpiecznie i nie życzę sobie tu żadnych intruzów.
Nadto "karanie za utrudnianie w polowaniu" - to kolejny pretekst dla oleckiego sądu, by ukarać niewinną kobietę karą grzywny.
Wszak postawiła ogrodzenie i bramę na swojej rzece oraz ogrodziła kawał pola i grodzi się nadal więc myśliwy będzie miał trudno i złoży donos i wniosek o ukaranie. A sąd olecki chętnie skaże na karę grzywny i przy okazji wyśle do Węgorzewa na upokarzające badania psychiatryczne. Co sobie będzie lewicowy sędzia czy sędzina żałować? Komornik też swoje doliczy. Interes musi się kręcić.
Wobec powyższego:
Zabraniam polowań na gospodarstwie w Czuktach nr 1, działki:
12, 13, 14, 15, 128, 129 obręb Czukty
oraz działka 40 obręb Żydy.
Ku chwale Rancho! 👍
Izabella Redlarska
Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie
511945226
6 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powaliło cię kompletnie :-D
OdpowiedzUsuńNieee... 😀
UsuńKorzystam tylko z moich praw, dzidziu 😀
Od dziś zakaz wstępu dla wszelkich intruzów.
Żeby chociaż byli pożyteczni ubijali te dziki gdy prosiłam i ze mną zgodnie współpracowali i pokrywali moje straty gdy powstają.
Niestety lekceważyli mnie i moje straty przez 15 lat.
Wąs zakłada mi sprawy o byle co, że kozy uciekły na jego pole i się przeszły. Sąd skrupulatnie mnie przeczołguje przez te naciągane niby wykroczenia, a tymczasem moje pole totalnie zniszczone przez dziki i zero odszkodowania.
To skrajna niesprawiedliwość. Koniec z serwilizmem wobec myśliwych. Wykorzystywali tylko mój teren do łażenia nie płacąc za szkody łowieckie.
Powaliło cię dzidziu w akapicie o tym, że sąsiad nigdy nie dał rybki ani mięska. A ty dałaś kawałek mięska za wypas na polu sąsiada? Jesteś rozbrajająca :-D Ty nikomu nic, ale tobie wszystko.
OdpowiedzUsuńSkąpiec myśliwy nigdy mi nie dał mięsa z dzika który pasł się na moim polu, ani rybki ze stawu, za to donosy na mnie non stop składa, gdy próbuję sobie dojazd do domu zrobić.
UsuńWąsowi proponowałam baranka na zgodę, ale on ma w dupie zgodę, on chce mojej krwi, bandzior napadł na mnie i dusił, a w sądzie kilkanaście spraw mi założył razem z kolesiami z policji.
UsuńŻebyśmy tak zawsze zgodni byli :-)
OdpowiedzUsuń