RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 20 września 2017
Kradzież warzyw
Indianka
4 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Nie do wiary, jaka tam patologia mieszka. Okradac samotna kobiete, ktora z takim trudem walczy o przetrwanie. Rece opadaja.
OdpowiedzUsuńTo na pewno Brunhilda była, złakniona twoich warzyw ,
OdpowiedzUsuńzapytaj Brunhilde...
OdpowiedzUsuńPo co Brunhilda mialaby krasc, skoro Indianka daje jej warzywa?
OdpowiedzUsuńIndianko, na wszelki wypadek obejrzalabym dokladnie slady butow zlodzieja odbite w ziemi i sfotografowala razem z pudelkiem od zapalek (dla porownania wielkosci). Moze trafisz kiedys na podobne slady i wtedy dojdziesz do tego, kto Cie okradl.