Jaki zabrał głos w głośnej już sprawie uprowadzenia ze szpitala wcześniaka - dziewczynki urodzonej w 36. tygodniu ciąży. Rodzice sprzeciwili się wykonania przy dziecku wszelkich czynności higienicznych i medycznych, w tym obmycia dziecka i podania mu witaminy K.
Sąd w związku z tym ograniczył rodzicom prawa rodzicielskie w zakresie udzielanych świadczeń medycznych.
Rodzice noworodka są poszukiwani, a w sprawie prowadzone jest śledztwo, które ma na celu wyjaśnić, czy działania rodziców naraziły dziecko na niebezpieczeństwo.
Wiceminister sprawiedliwości wyjaśnił, że MS próbuje włączyć się w spór. Zaznaczył, że nie zna wszystkich aspektów sprawy, ale "intuicja mu podpowiada", że rodzice mogą mieć wiele racji.
Jaki zauważył, że zgodnie z polskimi przepisami prawa rodzicielskie są konstytucyjnie zagwarantowane, a wyrok sądu - nie po raz pierwszy, jak podkreślił Jaki - może się okazać zbyt pochopny.
Według wiceministra rodzice powinni się pokazać z dzieckiem, a jeśli się okaże, że noworodkowi nic nie dolega, to wyrok sądu będzie skandaliczny.
Dziś przed szpitalem w Białogardzie planowany jest protest przeciwników szczepienia dzieci, do których też należą rodzice porwanego dziecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!