sobota, 26 sierpnia 2017

Buraczek


Dziś na obiadokolację - buraczek z własnego ogródka, ugotowany w bulionie z włoszczyzną (seler, pora) także z własnego ogródka 😊

4 komentarze:

  1. Trochę uboga ta obiadokolacja. Taka postna

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami trzeba postnie.
    Ale buraczek ma żelazo, a to mi potrzebne.
    Dziś jadłam buraczka gotowanego, a wcześniej spróbowałam surowego. Da się jeść na surowo. Jadłam jak jabłko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma warzywa o nazwie PORA - jest POR. http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/por-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze_43347.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tarheel, w Polsce mamy różne rejony kraju i są też różnice językowe. Moja Babcia mówiła "pora". Ja tak zapamiętałam.
      Język jest żywy i zmienny. Ewoluuje.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!