piątek, 21 lipca 2017

Żywokost?

Żywokost
Rośnie kilometr od mojego domu.
Nie będzie łatwo go wykopać. Darń gęsta a i daleko trzeba iść ze szpadlem.


8 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że tak.Gdybyś mogła przysłać mi sadzonki,wymiennie za jukkę karolińsķą to byłabym wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, podaj adres. Gdy będę miała czas przejdę się po ten żywokost i Ci go wykopię i od razu wyślę pocztą.

      Usuń
  2. Ależ oczywiście-żywokost.Życzę zdrowia i wiele ,wiele sił.KĘTRZYNIANKA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Chyba sobie go też posadzę u siebie w moim magicznym ogródku :)

      Usuń
  3. oczywiście. zbiera się korzenie, ale dopiero późną jesienią lub wiosną. przed okresem wegetacji. wtedy najwięcej dobrego jest w nich. czyści, drobno kroi, skrapia na dobę alkoholem, potem zalewa olejem winogronowym i odstawia na minimum tydzień. w ciemne, chłodne miejsce. i mozna używać na bolące gnatki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, zywokost. Jesli zalezy Ci na korzeniu, to najlepiej zbierac go w pazdzierniku, chyba ze potrzebujesz natychmiast.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kwiatów nie będzie miał to go mogę nie zauważyć, więc teraz go posadzę u siebie razem z bryłą korzeniową :)

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!