Róże są piękne i pożyteczne, ale nie odstraszą gryzoni...
Jednak trzeba porzeczkę posadzić wokół warzywnika 😊
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
A weź... Juz mnie mdli od tych powielanych w necie bzdur o "odstraszaniu". Gówno tam, nie odstrasza. Na nornice tylko laska dynamitu, albo dziesięć. Ryją wszędzie, czosnek sobie chętnie opie*dolą na zimno, pod porzeczkami całe miasta mają pobudowane. Przestańcie ludzie powielać bzdury. To samo z naturalnymi opryskami - przerobiłam już chyba wszystko: gnojówki z ku*wa pokrzywy, ze skrzypu, z czarnego bzu, opryski mlekiem, czary mary, wuje-muje, to wszystko jest gówno warte. Mój sposób na szkodniki (bo chemii nie używam) jest taki, że wysiewam/wysadzam od trzech do dziesięciu razy więcej roslin, niż zamierzam zebrać. I wtedy coś zbieram. Aha, aksamitki też niczego nie odstraszają, choć ładne są, więc posiać sobie m0żna. Ale dajcie już spokój z kopiowaniem jeden za drugim jak opętani, tych pierdół o naturalnym odstraszaniu szkodników, bo naprawdę szkoda fatygi - i waszej, i tych kolejnych naiwniaków, co się na to nabiorą. Cudów nie ma i weźcie się zastanówcie, dlaczego porzeczka miałaby być taka straszna dla nornicy? Nornica ma ją w dupie, serio.
OdpowiedzUsuń