środa, 7 czerwca 2017

Śmierć na Rancho

W poniedziałek rano Bacutil zabrał zwłoki uduszonej w siatce Wąsa kozy.
Drut miała okręcony wokół szyi. Zaciśnięty. Nie mogła oddychać 😟Codziennie jeździł po polu traktorem Wąs i widział kozę zaplątaną w siatkę. Nie pomógł jej, nie uwolnił, ani nie zawiadomił Indianki o wypadku i potrzebie interwencji.

Koza pękła już, czekając parę dni na transport, a lisy dobrały się do zwłok.
Na zdjęciu zaciekawiona suczka, która parę godzin później tego dnia, została przejechana busem kuriera, na podwórku przed domem Indianki.
Gdy odjeżdżał, najechał na nią. To ostatnie foto, na którym suczka jest żywa.
Od poniedziałku całkowity zakaz wjazdu na gospodarstwo! 😬

- Łaskawie wam blogująca, zawsze prawdę mówiąca,
   Święta Lady Isabelle vel Indianka vel Lechitka 😇😇😇
                    PiS & Love
           Ku chwale Rancho! 🙋

Polska Prawych i Sprawiedliwych
- Kraj Kwitnącej Demokracji 🌷🌷🌷

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!