środa, 5 kwietnia 2017

Nowe słupy :)


Prace założycielskie posuwają się konsekwentnie do przodu. Dziś podwórko z grubsza opalowane. Rząd solidnie wykonanych i zabezpieczonych słupów stoi i cieszy oczy :) Zostały jeszcze ze dwa słupy do wkopania na podwórku i można siatki rozciągać :)

Trzeba było dociąć kilkanaście jebitnych słupów, bo zabrakło materiału na kolejne odcinki grodzonego hektara. Indianka z gracją i odpaloną piłą spalinową weszła w mini sukience boso do lodowatej rzeki i ścięła kilka świeżych drzew na słupy. Następnie pocięła drzewa na dwumetrowe słupy. Naszykowany materiał wymaga zdarcia kory i wysuszenia. Najlepiej to zrobić od razu, póki drzewo świeżo ścięte. Potem będzie ciężko zrywać korę, gdy kora zaschnie na drzewie.

Brunhilda podjęła się okorowania tych kilkunastu słupów. Indianka zaś zamówiła narzędzia do korowania, aby ułatwić ten proces. Póki co, siekierami się korę zdziera.

Brunhildzie się podobało, jak Indianka ścinała drzewa w sukience mini, boso,  piłą spalinową ;) Chciała zrobić Indiance zdjęcia, ale Indii się nie zgadza na foty na jej Rancho, ani tym bardziej swej świętej, szlachetnej, pracowitej, dzielnej osoby 😄

Miłościwie wam blogująca, 
Święta Lady Isabelle vel Indianka :)


Ps. Błłłaaaaaszczyk tak nie potrafi, ani tym bardziej Monia, co bierze 300 zł za dwa dni "warsztatów" pt. jak założyć ogród ;)))



2 komentarze:

  1. Jak to stałaś w wodzie z włączoną piłą spalinową?A co prąd na to?Nie kopał??

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!