Indianka zaopatrzyła się nawet w solidny, metalowy znacznik rzędów do siewu.
Powinien znacznie usprawnić i ułatwić siew nasion warzyw. Zdaje się, że nie tylko znaczy rzędy, ale i rzeźbi rowki pod siew nasion. Super sprawa. Przyśpieszy to siewy.
Indianka do tej pory używała do siewu szerokich grabi i miarkę. Znacznik ułatwi i przyśpieszy jej pracę. Skoro nie może wynająć traktora do uprawy ziemi (w zeszłym roku czekała na umówionego rolnika z traktorem 3 tygodnie, niestety okazał się niesłowny i nie zaorał ziemi), to zaopatrzy się we wszelkie dostępne ręczne i nożne wynalazki usprawniające ręczną i nożną uprawę pola.
Rozrzucony nawóz przeorują głęboko z ziemią, traktorem (pługiem ciągniętym za traktorem).
Na wiosnę równają bronami ciągniętymi za traktorem, które wyciągają chwasty.
Następnie spulchniają mechanicznie kultywatorem ciągniętym za traktorem.
Ich gosposie mają łatwe zadanie - tylko posiać i pielić warzywa. Żadna się tutaj nie zaharowuje przy osobistym, nożnym kopaniu darni.
Indianka ogród do obsiania ma duży. Chce, by warzyw starczyło jej na cały rok. Znaczniko-siewnik opłacało się nabyć. Posłuży ładnych kilka lat.
12 na 12 to wcale nie mało na uprawę ręczną. Moja sąsiadka a i ja od niej mam taki sposób, żeby nie kopać za wiele.Obsypuję murawę trawą skoszoną , czasami dodaję obornik ,jak mam i w taką sądzę pomidory, ogórki, cukinię bądź inne krzaczaste,w trakcie rozwoju roślin posypuję je sukcesywnie i nawożę.Rośliny rosną jak oszalałe, a na na następny sezon mam ziemię sprawioną.Sposób sprawdzony,polecam a obornika i trawy u Ciebie nie brak.
OdpowiedzUsuńJakby dokładniej zmierzyć, to jest to prostokąt 12 x 16.
OdpowiedzUsuńNa razie idzie kopanie łatwo, bo konie skopały część górną.
Obornik wywiozłam na pole dwa lata z rzędu, więc powinno plonować. Na gołej ziemi szpinak, pietruszkę i marchew posieję.
Indianko, znowu wrzuce link do ulubionego bloga, w ktorym autorka pisze o uzyciu popiolu drzewnego do obnizenia kwasnosci gleby.
OdpowiedzUsuńZalecam jednak ostroznosc i nie sypanie popiolu bezposrednio na ziemie (w ub. roku ucierpialy przez to moje tulipany).
B.
http://niepodlewam.blogspot.de/2013/01/popio-z-kominka-jako-nawoz.html
I krotka notka o oborniku konskim:
http://niepodlewam.blogspot.de/2014/07/obornik-konski-ph-skad-stosowanie-w.html
Uważasz się za " czołowe polskie niedoścignione guru permakultury"
OdpowiedzUsuńi przekopujesz, przewracasz glebę pod warzywa. Coś Ci się chyba pomyliło.
Dla mnie największym autorytetem ogrodniczym jest moja Świętej Pamięci Babcia.
OdpowiedzUsuńRobię ogród jej metodami. Ma wyglądać co najmniej tak dobrze, jak wyglądał ogród mojej Babci, czyli piękny, różnorodny, pachnący, smakowity, po prostu cudowny.
Moje metody permakulturowe też stosuję.
I blog quite often and I genuinely appreciate your content.
OdpowiedzUsuńThis great article has truly peaked my interest. I'm going to take a
note of your blog and keep checking for new information about once per week.
I subscribed to your Feed too.