sobota, 31 grudnia 2016

Sylwester pod jemiołą

Indianka udała się przez zamglone, rozległe pola po składniki na Sylwestra i Nowy Rok. Towarzyszyły jej dwa koty. Zabłądziła we mgle. Spanikowała, że kręci się w kółko i ugrzęźnie na długie godziny w tym polu. Pomyślała o okolicznych wilkach. Znajdą ją i zeżrą w samego Sylwestra :(

Ostatecznie wyszła na drogę idąc za dźwiękiem przejeżdżających drogą samochodów i dotarła do sklepu.
Wracała obładowana. Jedna kicia na nią zaczekała i dołączyła do Indianki, gdy ta ponownie weszła na zamglone pole.

W domu Niemry nie było. Poszła na spacer. W piecu wygaszone. Zmęczona Indianka nie rozpakowała nawet toreb, tylko położyła się odpocząć. Zanim to zrobiła, zawiesiła nad łóżkami jemioły na szczęście. Znalazła je idąc po drodze. Indianka dużo szczęścia potrzebuje więc powiesiła sobie bardzo okazały okaz. Niemra chyba też potrzebuje szczęścia (chlipała wczoraj), więc dostała drugi, mniejszy, ale równie urodziwy krzaczek. Oby w przyszłym roku obu pannom szczęścia nie zabrakło.

Indianka zamglona...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!