Jak bosko się wyciągnąć w czystym, suchym, ciepłym łóżku! :)
Kręgosłup odpoczywa po targaniu drzewa wczoraj, przedwczoraj i dziś.
Dziś tylko Indianka ułożyła kolejną partię szczap w piwnicy.
Zrobiła też miejsce na ganku, ale tutaj jeszcze trzeba mocniej i radykalniej zadziałać. Może jutro? Jak zdąży. Ma w planie przede wszystkim mozolne szorowanie garów i pranie wełny. Z kuchni trzeba wreszcie wynieść bambotle, które ją zagracają. Zrobi ile da radę. Nie ma co skakać wyżej poziomu swoich nerek ;) Powoli sobie uporządkuje gniazdeczko.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 22 listopada 2016
Nocne rozważania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!