Indianka nie odbierała, ale nagrał jej się na automatyczną sekretarkę ze swoimi groźbami. Potem dzwonił około 11.00. Teraz wieczorem znowu wydzwania.
Indianka konsekwentnie nie odbiera.
Rano i po południu nad ranczem rozbłysło Słońce. Indianka odważyła się wyjść na dwór, bo rzeka wylała.
Poszła pracować na polu przy wyjmowaniu z wody i układaniu wyżej drewna, ale była czujna i rozglądała się cały czas.
Koty i psy jej towarzyszyły, a potem uwiązała psy przy domu, by ją ostrzegły, gdy napastnik pojawi się znowu pod domem.
Była też na łące, gdzie jej śliczne, wytarzane w piachu rumaki drzemały, a obok nich stało sympatyczne stado owiec, które podeszło do Indianki po pieszczoty.
Koty i psy szły za Indianką skacząc i fikając po łące.
Kochane zwierzęta ma Indianka.
Wreszcie pozbyła się uciążliwego terrorysty ze swego domu i ziemi.
Teraz odzyska dawny swój spokój ducha i poczucie bezpieczeństwa.
Ale oprych odgraża się i pewnie jeszcze zaatakuje ją. Musi być czujna i ostrożna. Jeszcze może się wiele złego wydarzyć. Psychol nie odpuszcza.
Indianka czujna
Życzę Ci spokoju i wytchnienia po tych nerwowych dniach. Tylko nie złam się już i nie daj zwieść obietnicom poprawy.
OdpowiedzUsuńTylko na początku tej jazdy z notorycznymi telefonami od niego powiedziałam mu by jechał do rodziny na Kętrzyn lub do gospodarza na farmę na Sejny, bo tu powrotu nie będzie, a tak już z nim nie gadam.
OdpowiedzUsuńMam przed oczami jego agresywną, wściekła gębę, na ciele siniaki, w pamięci atak piłą spalinową na mnie plus jego ordynarne wyzwiska. Koniec znajomości i jego koczowania tutaj nawet w stajni, choćby nie wiem jak się pienił, wygrażał czy podlizywał. Koniec Kamyka na moim Rancho i koniec w moim życiu.
Zmarnował mi dwa lata życia. Pomagałam mu za darmo i okazuje się że na darmo, bo on i tak chleje i stacza się coraz bardziej, zamiast ogarnąć się. Ja i kilku ludzi pomagaliśmy mu stanąć na nogi, ale on ma za nic ludzi, którzy mu okazują serce i troskę i wszystkich wykorzystuje, lekceważy i poniewiera. Taki ciulowy charakter ma, więc niech sobie radzi sam. Pracy na farmach nie brakuje, tylko mu się nie chce robić. Taka prawda. U mnie się byczył i o nic nie musiał martwić. Urwało mu się to i stąd ten ryk zranionego zwierza. Tym razem wybaczenia wybryków, chamstwa i przemocy nie będzie.
To dobrze ,musisz być niezłomna.
OdpowiedzUsuńA on nie ma jakiegoś rodzeństwa,brata np.aby mu przemówił ręcznie nawet ,do rozumu?
Ciekaw jestem ,czy uzyskasz ten nakaz sądowy o nie zbliżaniu się ,oby szybko.
Ma brata. Czasem się tłuką, z tego, co opowiadał.
OdpowiedzUsuńBrat nie jest w stanie zmienić jego postępowania. Nikt nie jest.
Kamyk jest absolutnie samowolny i z nikim się nie liczy.
Jest leniwy, lubi się napierdolić, wykorzystuje i naciąga ludzi.
Lubi kombinować, zamiast się wziąć za uczciwą pracę.
Jestem atakowana i nękana przez psychopatę, ale policja się nie przejmuje. Przecież wypuścili go na Olecko. Chyba liczą na to, że psychol mnie zatłucze.
OdpowiedzUsuńA co innego mialaby ta policja zrobic? - Chyba bez wyroku sadu nie wolno nikomu ograniczac wolnosci. A wyroku nie ma, bo i sprawy nie bylo zalozonej w sadzie.
OdpowiedzUsuńBez wyroku sądu nie wolno nikomu ograniczać wolności?
OdpowiedzUsuńA mnie bez wyroku ograniczono wolność w Bystrym i Giżycku, gdy spokojnie opuściłam teren schroniska. Policjantki straszyły mnie, że zamkną mnie w więzieniu na pół roku, a na komendzie wymyśliły na prędce pretekst. Można? - Można.
Poza tym naczelną misją policji jest chronienie bezpieczeństwa obywateli. Ja jestem zagrożona przez nieobliczalnego bandytę, który zaatakował mnie piłą spalinową i pobił pięściami, zniszczył listwę przeciwprzepięciową, ubliżał i groził w obecności policjantów, a oni wypuścili go po 12 godzinach chociaż mogli przytrzymać agresora 48h. Ledwo go puścili, znów mi wygrażał i zastraszał.
OdpowiedzUsuńTarheel, jak ciebie bandyta zaatakuje na ulicy, pobije, wyrwie torebkę, zaczai się na ciebie w twoim mieszkaniu by cię zatłuc i zniszczyć ci wszystko co masz w domu, to jestem ciekawa, czy cierpliwie będziesz czekała miesiąc aż sąd wyda nakaz jego aresztowania.
OdpowiedzUsuńSą przesłanki by aresztować tymczasowo bandytę gdy stanowi realne zagrożenie i wtedy się nie czeka na wyrok sądu.
OdpowiedzUsuńA oni go wypuścili by znów do mnie przyjechał i mnie atakował i wymuszał wpuszczenie do mego domu.
Facet przy policji rozwalał moją piłę i groził mi wytluczeniem wszystkich okien i zabiciem mnie, a oni go wypuścili, by to zrobił.