niedziela, 16 października 2016

10 taczek drewna

W sumie Indianka zwiozła pod dom około 10 taczek drewna.
Kamyk wstał dopiero po południu, ale wziął się za rąbanie drewna i porąbał gdzieś z trzy metry sześcienne drewna.

Indiankę bolą lędźwie od pchania taczki pod górę. Jutro dla odmiany pracuje w domu.

Ma do wysprzątania kuchnię, ganek, sypialnię, piwnicę. Trzeba zrobić miejsce na opał na ganku i w piwnicy. Mnóstwo roboty.

Lechia drewniana ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!