sobota, 2 lipca 2016

Obiadek a la Kamyk

Jajka sadzone od swoich kur, surówka warzywna ze swoim szczypiorem.
Kamyk chlapnął sobie keczapu, bo lubi. Indianka wolała bez.
Nawet smaczne wyszło.

Dziś Kamyk zrobił obiadek. Tylko czosnek mu się przyjarał.
Piją brzoskwiniową herbatę i za chwilę będą strzyc 4 złapane owieczki.
Łapanie owieczek wymaga czujności, refleksu, szybkości oraz siły.
Indianka złapała dwie i Kamyk też dwie.

Indianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!