środa, 27 lipca 2016

Noclegi w zabytkowej stajni na Rancho na Mazurach Garbatych

Stajnia "Hiacyntówka"


Zgodnie z obowiązującą ustawą z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami zabytek to nieruchomość lub rzecz ruchoma, ich część lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową (art. 3 pkt. 1).

Do rejestru zabytków wpisuje się zabytek nieruchomy na podstawie decyzji wydanej przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z urzędu bądź na wniosek właściciela zabytku nieruchomego lub użytkownika wieczystego gruntu, na którym znajduje się zabytek nieruchomy. Do rejestru może być również wpisane otoczenie zabytku wpisanego do rejestru zabytków, a także jego nazwa geograficzna, historyczna lub tradycyjna  (art. 8, 9 pkt. 1, 2). 


W Polsce jest wiele niezarejestrowanych zabytków, gdyż ich rejestracja ogranicza lub uniemożliwia adaptacje i modernizacje.

De facto, dobrowolne wpisanie budynku do rejestru zabytków jest głupotą, albowiem ogranicza prawa właściciela do swobodnego dysponowania własnym budynkiem. Z drugiej strony państwo polskie nie zapewnia środków na remont takich budynków.
Zatem moje zabytkowe siedlisko nie jest wpisane do rejestru zabytków i dzięki temu można je swobodnie remontować na własną rękę bez ubiegania się o zgodę konserwatora :)
Rower na grzybobranie


Indorek, ciekawski towarzysz posiłków pod chmurką ;)


Jajecznica od wolnych kur łąkowych :)


Pyszna herbata różana :)


Oferta dla miłośników wędkowania lub wypoczynku na farmie wśród zwierząt czy w siodle.

Na farmie mieszkają dziesiątki mniej lub bardziej oswojonych zwierząt.
Można pogłaskać kózkę, owieczkę, konika, kotka, pieska, a nawet kurkę.

Nocleg w zabytkowej, kamiennej stajni: 25 zł/osobodoba
Wielki strych i parter.
Tutaj cała drużyna, a nawet dwie się zmieszczą.
Obecnie budynek pusty.

Zmieści się 40 osób, to 4 tym bardziej :))
Są materace sprężynowe i dmuchane na drewnianej podłodze.
Trzeba mieć swoje śpiwory i latarki.
Wskazana moskitiera, np. drobna siateczka do rozwieszenia nad materacem lub tkanina.

W pobliżu stawy rybne i możliwość odpłatnego wędkowania u sąsiada (płacisz właścicielowi stawów od złowionej i zważonej ryby).

Na Rancho zajeżdżone konie indiańskie i możliwość jazdy konnej dla osób dobrze jeżdżących konno.

Większość posesji jest ogrodzone.

Posiłki w towarzystwie licznych zwierzątek gospodyni (konie, owce, kozy, kury, indyki, psy, koty - wskazane pilnować talerza z zawartością ;))).

Woda pitna w czystym źródełku wybijającym spod ziemi na moim gospodarstwie.
Ja i moje zwierzęta pijemy z tego źródełka 14 lat. Nigdy nam nie zaszkodziła. Jest smaczna.
Jeśli wolisz wodę kranową do celów kulinarnych, przywieź ze sobą.

Wypożyczenie roweru: 25 zł/12 godzin
Jazda konna: 25 zł/30 minut
Śniadanie lub kolacja: 10 zł
Obiad: 25 zł
Biwakowanie w swoim namiocie: 10 zł/osobodoba
Palenie ogniska: gratis (sam zbierasz gałęzie)
Rezerwacja: Orange: 511945226
Rajdy.Konne(@)tlen.pl

Budynek udostępnię wyłącznie osobom zaproszonym.
Aby uzyskać zaproszenie, należy wysłać zgłoszenie na e-mail rajdy.konne(@)tlen.pl i poczekać na akceptację przez właścicielkę gospodarstwa i budynku.

Nie ma zgody na robienie zdjęć mojego gospodarstwa, zwierząt, ni mnie.
Wstęp na teren gospodarstwa bez zgody właścicielki - wzbroniony.


Konie indiańskie :)

Akcja ma na celu zarobienie na paszę
 dla zwierząt na zimę.

61 komentarzy:

  1. Wielki strych i parter.
    Tutaj cała drużyna, a nawet dwie się zmieszczą.
    Obecnie budynek pusty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko,ze my potrzebujemy odrobiny spokoju i nie bedziemy dzielic sypialniz druzyna

      Usuń
    2. Drużyny nie ma, a 25 zł od osoby co daje 100 zł od 4 osób od gigantycznego budynku to śmieszne pieniądze.

      Usuń
    3. nie potrzebujemy gigantycznego budynku ,tylko czystego pokoju,czystej pscieli i prysznica!

      Usuń
    4. Czyli to oferta nie dla ciebie.
      Tu nie dostaniesz ani pokoju, ani prysznica, ani pościeli. Jedź do kogo innego.

      U mnie jest do wynajęcia gigantyczna stajnia bez prądu i prysznica.
      Myjesz się w strumyku, załatwiasz do dołka wykopanego szpadlem w ziemi.
      Musisz mieć swój śpiwór i latarkę, jeśli będziesz samochodem, możesz wziąć kanister wody kranowej, jeśli nie chcesz pić ze strumyka lub kupić butelkowaną wodę w sklepie.

      Jeśli chcesz łowić ryby u sąsiada, musisz też mieć swoją wędkę.

      Poza tym jeśli potrzebuje cię czystego pokoju, czystej pościeli i prysznica, a nie bliskiego kontaktu z naturą, zwierzętami gospodarskimi i dzikimi, pięknymi końmi, to najlepiej jak z domu nie będziecie wychodzić.
      Wakacje w mieście przed TV lub komputerem to też ciekawa alternatywa. Nic na siłę ;)

      Usuń
    5. poszukuje kontaktu z natura,ale nie prymitywizmu-jakies minimum cywilizacji byc musi.wszy i swiezb tudziez inne atrakcje to teznatura,ale nie pozukuje!

      Usuń
    6. Nic nie musi. Skoro oferta ci nie odpowiada, nie skorzystasz z niej. Proste. Na moim gospodarstwie jest w ofercie to co napisałam i nic innego tutaj nie wyłudzisz, bo nie ma i tyle. Wszy i świeżba swojego też mi tutaj nie przywoź.
      Znajdź sobie inną ofertę i ofiarę do szykan.

      Usuń
  2. Witam
    Ile jest koni? Jest możliwość zorganizowania rajdu? Siodła westernowe, czy klasyczne?
    Karina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest możliwość zorganizowania rajdu, ale konie wymagają doświadczonych jeźdźców.
      Konie są 4. Zajeżdżone 2. Trzecia do zajeżdżenia.
      Czwarty arab rośnie :) Siodła westernowe i klasyczne.

      Usuń
  3. Skoro konie są ujeżdżone to czemu szukasz do nich ujeżdżacza i sama nie jeździsz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre pytanie :) Fajnie, że je zadałaś.
    Szukam trenera ujeżdżenia, albowiem chciałabym moje konie szkolić w dziedzinie ujeżdżenia oraz potrzebuję kogoś, kto mnie nauczy jeździć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, jaka cena za teren/rajd? Druzyna tzn ile jest lozek? Czy sa 4 osobowe pokoje? 2 osoby jezdzace dobrze wiec z konmi sobie poradzimy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 50 zł za godzinę terenu. Przy stajni mam 11 hektarów własnego terenu. Poza tym są fajne, bezludne dukty polne w okolicy.
      W stajni jest ogromny strych, nie ma banalnych pokoi.
      Zmieści się 40 osób, to 4 tym bardziej :))
      Są materace sprężynowe i dmuchane na drewnianej podłodze.
      Trzeba mieć swoje śpiwory i latarki.

      Usuń
    2. Latarki? Czy w budynku nie ma światła? Łazienka rozumiem wspólna dla wszystkich? Jeszcze jedna sprawa - czytam komentarze i nasuwa mi się pytanie - jakie doświadczenie mają konie w terenach ?

      Usuń
    3. Wyraźnie napisałam, że w budynku nie ma prądu.
      To jest stajnia. Zimą trzymam w niej zwierzęta. Teraz stoi pusta, albowiem moje zwierzęta pasą się na moich łąkach, a śpią na podwórku.

      Łazienki nie ma. Jest strumyk. Tam można się umyć.

      Konie w teren chodzą non stop, bez jeźdźców.

      Usuń
  6. Dlaczego nigdy nie było zdjęć koni z siodłami? Przypadek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha... Czemu nie było zdjęć? Były robione, ale nie publikowane online. Mam spektakularne foty z Czegewarą i sprzętem którym zasłaliśmy całe podwórko.
      Czemu nie było online? Np. po to by wykazać kłamstwa syfiarzy ;)))
      Znów Rad i spółka wyszli na zakłamanych piździelców ;)))
      Oni z taką żałosną, nadętą stanowczością i pewnością siebie twierdzą, że nic nie mam :))) a te debilki klakierki co zalajkowały ich gównianą stronę wierzą im jak bogom i powtarzają ich bzdety na wszystkich forach :)))

      Usuń
  7. Wybieram się tam z kamerka i aparatem.Skoro publicznie piszesz o ofercie,wyceniasz to i mam płacić,to ja mam prawo to obejrzeć i sfotografować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wybierasz się. Nie zostałeś zaproszony.
      Za wtargnięcie na mój prywatny teren bez mojej zgody dostaniesz wpierdol, a twoja kamerka zostanie wdeptana w ziemię. To, że stworzyłam ofertę, nie oznacza, że jest ona dostępna dla każdego łacha i stalkera. Nie masz tu żadnych praw.

      Usuń
    2. Ostrzegałam cię, łysy pajacu? Miej do siebie pretensje.
      Naucz się szanować moją prywatność i mir mego gospodarstwa. Skoro nękająco nachodzisz mnie, ponosisz konsekwencje tego czynu. Radzę drugi raz nie próbować.

      Usuń
  8. Konie ładne, ale kowala to chyba dawno nie widziały, szczególnie ten z tyłu:(
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie kowala widziały, a zwłaszcza ten drugi z tyłu. Mało tego, widział go codziennie, do bardzo niedawna. Zatem nie zgadłaś.
      Poza tym od braku kowala konie nie umierają, ani nie cierpią.
      Konie, które zamiast stać całymi dniami w boxie w gnoju, biegają non stop po terenie ścierają sobie kopyta w sposób naturalny. Więc ten twój foch jest nie na miejscu. To objaw schizy.

      Usuń
  9. Bez telefonicznej rezerwacji proszę nie przyjeżdżać.
    W związku z planowanym przez syfiarza nękaniem, osoby obce będę legitymować przed wpuszczeniem na teren mojego prywatnego Ranch'a.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadto rozważę wynajem strychu budynku na hurtownię odzieży motocyklowej i jeździeckiej.
    Mam tu bardzo dużo miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  11. Budynek udostępnię wyłącznie osobom zaproszonym.
    Aby uzyskać zaproszenie, należy wysłać zgłoszenie na e-mail rajdy.konne@tlen.pl i poczekać na akceptację przez właścicielkę gospodarstwa i budynku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę o wyjaśnienie, co to znaczy osobodoba przy rozbiciu namiotu. Na kempingach podają oddzielnie cenę za namiot i za osobę na dobę, a u Ciebie jak to jest liczone? Dwie osoby plus namiot to 20 zł za dobę? Czy 10 zł, czy 30 zł? Pozdrawiam Rena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 zł dziennie od osoby biwakującej w namiocie.
      Płatne z góry.
      Czyli przy parze osób biwakującej na mych włościach jest to 20 zł dziennie. Ku chwale Ranch'a! :)

      Usuń
    2. Czy jest możliwość korzystania z łazienki w Twoim domu za odpłatnoscią i za ile? Rena

      Usuń
    3. Niestety, łazienki są nieczynne.
      Można brać wodę ze strumyka do mycia np. wiadrem lub myć się bezpośrednio w strumyku.
      Siusiać normalnie na trawę, a do grubszej potrzeby fizjologicznej jest szpadel. Robi się szpadlem dołek i zasypuje kupę ziemią. Podobnie jest/było w Akademii Bosej Stopy w Barkowie.

      Usuń
    4. Dziękuję za informację. Nie tego szukam. Natomiast wspomniana przez Ciebie akademia - nie mam pojęcia co to jest/było. Powodzenia Rena

      Usuń
    5. Akademia Bosej Stopy organizowała płatne warsztaty z pobytami w cenie kilkuset złotych za kilka dni w warunkach takich jak moje.

      Powodzenia :)

      Usuń
  13. Akcja ma na celu zarobienie na paszę dla zwierząt na zimę.
    Kto w jakikolwiek sposób będzie szkodził i przeszkadzał akcji zakupu siana dla zwierząt, jest skończonym skurwielem nienawidzącym zwierzęta i doprowadzającym je do głodu i śmierci głodowej. Gdybyś o kimś takim wiedział/a - daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie rozumiem. Drukowanymi literami wszystko napisałaś. Dajesz dach nad głową, wodę ze strumienia. Odmienny sposób spędzenia wakacji. Nie hardcore tylko proste warunki. Na świeżym powietrzu, wśród zwierzaków. Jeśli komuś nie pasuje niech śmiga do pensjonatu albo Hiltona i wcina krewetki i pije drinki z palemkami. To kwestia wyboru. Odczepcie się w końcu od Niej. Każdy ma prawo żyć jak chce. Nie pomagasz gnoju to chociaż nie zabijaj plugawym słowem. Nie niszcz człowieka. Tak! Indiana to człowiek. Z uczuciami, swoją wrażliwością. Żyje tak jak chce i potrafi.
    Przestańcie w końcu Ją krzywdzić. A jęzor Indianki? W końcu się stępi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LU, jesteś wielką altruistką! Wielki, szlachetny altruizm przez Ciebie przemawia. Wybaczam Ci, że się swego czasu zbratałaś z tym łachurą.
      Wiem, że nieświadomie dałaś się wmanipulować w jego przebiegłą gierkę.
      To cwany łajdak, który doskonale wie jak urabiać ludzi i nimi manipulować, by szkodzili i dokuczali dobrej, świętej osobie.

      Tak. Jestem człowiekiem. Osobą dobrą i światłą. Osobą porządną i pracowitą, poświęcającą się dla zwierząt, które kocham. Jestem uczuciowa i niezwykle wrażliwa, dlatego wolę towarzystwo zwierząt niż ludzi. Zwierzęta są dobre z natury i nie ranią głupio. To dobre istoty. Łagodne i czułe.

      Żyję w takich warunkach, w jakich mi przyszło żyć. Dostosowałam się do nich, nie mogąc ich zmodyfikować po swojemu. Jestem dzielna i nie poddaje się mimo wielu przeciwności losu, a raczej kłód, jakie pod nogi rzucają mi ludzie źli i zawistni.

      Mój język jest ostry, tak jak ostry jest mój umysł i widzenie świata. Jestem spod Bliźniąt. Bliźnięta do późnej starości zachowują błyskotliwą inteligencję, cięty język i dowcip :)
      Wątpię, by mój język się kiedykolwiek stępił. Niech będzie taki jaki jest, bo to jest część mnie :) A Ja chcę pozostać sobą do końca.

      Usuń
    2. Jutro albo pojutrze jestem tam z dronem.Lubię podróże a właśnie mam czas. Zarejestruję wszystko,przetrzepię każde wiadro,zajrzę ci do japy,do gara,do śmierdzacego wyra a po obrobieniu wrzucę to na tube z lewego ip. I zobaczymy co tam ukrywasz.

      Usuń
    3. Tak? A Ja zgłaszam na policji i w prokuraturze nękanie po raz chyba piąty.
      Jak się te instytucje wreszcie nie wezmą za ciebie, pierdolnięty trollu, to złożę na nie skargę do samego Ziobry! Polecą głowy leniwych pączkojadów!
      A tylko wejdź bydlaku na moją ziemię, to zapierdolę cię gnido gołymi rękami!
      Zginiesz tu, a twoim ścierwem nakarmię koty i psy!

      Usuń
  15. Co Wam szkodzi w drodze z punktu A do punktu B wpaść choć na 2-3 dni i dać uczciwie zarobić? Nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. Chodzi o dobro zwierząt.
      Podejrzewam, że większość tych malkontenckich, czepliwych komentarzy pochodzi z syfiarni. To styl Rada Mazurskiego.
      Cwane wyciąganie informacji jako niby klient.

      Usuń
  16. Jeśli nie uzbieram dostatecznej kwoty na paszę dla zwierząt na zimę, zwierzęta pójdą na rzeź :(((

    OdpowiedzUsuń
  17. W związku ze wściekłymi atakami na moje gospodarstwo i mnie, popełnionymi przez psychopatycznego trolla Rada Mazurskiego,
    każdy zaakceptowany gość będzie rejestrowany oraz drobiazgowo sprawdzany przed wpuszczeniem na święte Rancho świętej Indianki. Dobro należy chronić przed złem. Rzekłam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Droga LU, nie przejmuj się tymi wulgarnymi bredniami, które w tej chwili wypisują na Facebooku dwie zboczone wywłoki z Krakowa i mściwy ruchacz co na moim Rancho fujary nie zamoczył, a miał chęć. Mówię o tych pajacach co podpisują się na RRdeSyf jako Rad Mazurski i Rancho de syf. To kreatury bez honoru. Pluń na nich i obróć się na pięcie. Nie warto takimi kanaliami psuć sobie humoru. To plugawy rynsztok internetu. Dno i 10 metrów mułu.
    Gdyby w Polsce była uczciwa policja, prokuratura i sądy to te bydlaki by już dawno siedziały za kratami, za to co robią mi, moim zwierzętom i takim dobrym ludziom jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  19. Rad Mazurski niedawno się przyznał, że on jest redaktorem, a nad nim są dwie administratorki i jednocześnie założycielki RRdeSyf.
    Czyli dwie lesby krakowskie - zawodowe podpierdalaczki i krzywdzicielki zwierząt oraz pierdolnięty naciągacz i żigolo, co chciał się wlisić do mnie na stałe na moje Rancho, ale został pogoniony w pizdu. To ta trójka na mnie i wszystkich mi przyjaznych ludzi rzyga od lat. Oni mają obsesję na moim punkcie. Ile nienawiści w tych padlinach, to szok.
    To potwierdza moją teorię, że ze zdrowego społeczeństwa należy usuwać dewiantów, bo sieją tylko zło i nienawiść.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rad Mazurski vel Bernard Sobol, ty stary, obleśny kutafonie. Starą kurwą i prostytutą co daje dupy za miskę zupy jest twoja obleśna purchawa z cieknącym ropomaciczem.
    Ty zaś jesteś zramolałym alfonsem w średnim wieku, co to szuka chętnych dziur u miejskich fok przy okazji usług budowlano-wykończeniowych. Ty to wiesz i ja to wiem, bo się przystawiałeś do mnie. Wie też to twoja suka, której to nie przeszkadza ssać ci fiuta, bo ma tyle honoru co glizda. Bujaj się, padlino!

    Ludka w przeciwieństwie do Ciebie dojrzała i zmądrzała, bo ma rzadką umiejętność rozwoju i wzrastania typową dla ludzi z natury dobrych i szlachetnych. Odpieprz się od niej padalcu! Idź lizać tej swojej burej suce tego jej niedomytego, cuchnącego rowa... Tylko tyle ci zostało, wsiowy głupku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wchodzę i niczego nie czytam. Na tamtym profilu. Tony jadu i nienawi§ci są niestrawialne. Ale i Ty nie potrafisz odpu§cić. Karmisz się tym :(
    Agresja rodzi agresję. Zapomnij o nich. Rób swoje.
    Rad zapomniał chyba co to ochrona prywatności. I nękanie.
    To naruszanie także miru domowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga LU, niczym się nie karmię. Facet nastawił przeciwko mnie pół internetu. Stworzył przeciwko mnie agresywną falę hejtu posuwającą się do przestępstwa stalkingu.
      To normalne, że ja na to reaguję. On i te dwa pedały mnie nękają już 4 lata. To jest mega wkurwiające. Ta szczujnia zatruwa mi życie.

      Usuń
  22. Och Indianko,te Twoje słownictwo jest obrzydliwe,nie przystoi tak się odzywać w tych pięknych,mazurskich okolicznościach przyrody.Ja rozumiem wszystko i oczywiście nie bronię tych ludzi którzy Ciebie atakują,ale proszę Cię mniej litość nad nami,dobrze Ci życzącymi czytelnikami,nie każ nam czytać tych obrzydliwych wulgaryzmów ( no wiem,wiem,zaraz napiszesz że nikt nie musi czytać Twojego bloga ),skąd Ty bierzesz takie słowa,na pewno nie ze słownika języka polskiego :-/ Tymi wulgaryzmami więcej szkody wyrządzasz sobie niż Twoim wrogom,umacniasz w sobie złe kody podświadomości,że ten język wulgaryzmów to jest normalność i nic nie przeszkadza żeby go używać na co dzień.I raz jeszcze piszę Ci ze nie jestem Twoim wrogiem,życzę Ci jak najlepiej i żebyś żyła w szczęśliwości i z dala od wrogów.ps.a dopiero co wróciłem z Mazur i byłem w Twoich okolicach na nurkowaniu,ale bałem się do Ciebie przyjechać :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wejdź na RRdeSyf i tam pouczaj.
      Ja od nich biorę co obrzydliwsze obelgi, którymi mnie regularnie obrzucają.
      Słusznie się bałeś. Nie jesteś zaproszony i proszę mnie nie nachodzić.

      Usuń
    2. Indianko wg mnie pięknie piszesz, ale jeszcze piękniej pisałaś. Również zauważyłam, że używasz wielu wulgaryzmów, czasami aż ciężko czytać... Szkoda, że tak szlachetna i oryginalna osoba jak ty daje się tak podpuścić i sprowokować przez 'niewiadomokogo' z internetu.
      Czytałam właśnie twoje starsze wpisy i opisy sprzed lat - są piękne, przyjemnie się czyta - jak powieść. Ale teraz dlaczego aż tak zaniedbałaś wysoką kulturę języka jaką miałaś?
      Pozdrowienia z Południa.

      Usuń
    3. Nie zaniedbałam. Za bardzo mi dokuczają hieny internetowe i szlag mnie od tego trafia, co odbija się na moim języku. Oni notorycznie mi dowalają przy aplauzie przypadkowych, internetowych idiotek.

      Chciałam się odegrać, za te wszystkie plugawe wyzwiska którymi mnie obrażają. Mam cięty język i potrafię się odgryźć. Widać się to niepodobna. Ale mnie ten ściek antyindiański na Facebooku i bloggerze też się nie podoba. Nie podoba mi się też hejtowanie mnie na innych forach takich jak Revolta, Anastazja, oraz rozmaitych na Facebooku. Całą nagonkę nakręciły dwie pedałki i żigolo, a mnóstwo przypadkowych osób się pod to podpięło i to jest straszne co ci ludzie mi robią.
      Pedałki miały intencje doprowadzić mnie do samobójstwa spowodowanego ich falą zaciekłej nienawiści, tymczasem ja się na ten atak uodporniłam i dowalam im takimi samymi chamskimi tekstami, jak one i żigolo mi dowalają.

      Usuń
    4. Czytam twojego bloga, nie czytam twoich anty-blogów czy cokolwiek to jest. Nie czytam hejtowania na ciebie i nie będę się w to zagłębiać, tak samo jak nie zagłębiałabym się, gdyby ktoś hejtował mnie, bo - psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
      Zawsze ktoś będzie prowokował do utarczek, a szkoda cennego czasu na dyskusje z hejterami, wolę robić w tym czasie co innego, np wyspać sie. W nagłówku jest napisane - codzienność na Mazurach, pasje i realizowanie marzeń. To na tym blogu było najcenniejsze wg mnie.
      Osoby, które cię obrażają nie są na twojej ziemi, obok ciebie, tylko objawiają się w postaci pikseli na ekranie ;) Obok ciebie jest natura, kwiaty, twoje zwierzęta. Ludzie, których gościłaś i wiele innych rzeczy, które działy się w rzeczywistości, a nie na ekranie/ w internecie.
      Wiem, że masz cięty język i potrafisz się odgryźć. Ale ludzie, którzy prowokują właśnie tegoo chcą. Po to prowokują, żeby wywołać gównoburzę i wciągnąć cię w przepychanki i utarczki. Uodpornienie na to, to byłoby zlanie ich ciepłym moczem, niech szczekają. Dowalanie im takimi samymi chamskimi tekstami to jest zniżanie się do ich poziomu.
      Wybacz, że trochę za ostro napisałam, ale tak właśnie bym napisała przyjaciółce, a ty cenisz szczerość i potrafisz ją docenić, więc pozwoliłam sobie na te słowa.
      Trzymaj się i nie daj się wciągać w falę hejtu, która chce cię zabrać ze sobą.

      Usuń
    5. Widzisz Południco, to nie jest takie proste, udawać, że nie widzę, iż mnie zwalczają.
      Oni robią nie tylko nagonkę na mnie w internecie, ale i w realu.
      Napuszczają na mnie ludzi prywatnych i instytucje gminne, powiatowe i państwowe. Jestem w realu z każdej strony nękana.

      W piątek na mojej ziemi nie pojawiły się pixele z ekranu, lecz prawdziwy łysy, czterdziestoletni osiłek z chęcią zrobienia mi krzywdy. Ten intruz to efekt internetowej nagonki na mnie rozkręconej przez dwie dewiantki i wyszukanego przez nie niepysznego absztyfikanta, którego spławiłam kiedyś.
      Oni się mszczą na mnie wciągając w swój proceder przypadkowych bałwanów z sieci. Zatruwają mi życie realnie, nie tylko wirtualnie. Nękają i uniemożliwiają zdobycie dochodu i realizację moich planów zagospodarowania gospodarstwa. Uwierz mi, że nie jest mi łatwo samej, a oni mnie dodatkowo dobijają pastwiąc się nade mną... :((( To bezduszne kreatury bez sumienia :(((
      Przyklaskuje im otumaniony ich ściemami i urabianiem plebs internetowy.

      Usuń
    6. To już faktycznie przegięcie, jeśli ktoś cię nachodzi. Z tego co czytałam, przygoda dla intruza źle się skończyła. Znasz jego personalia? Gdybyś się dowiedziała, mogłabyś go zgłosić z nazwiska, że wtargnął na teren prywatny.
      Co za świat, nie zostaje nic, tylko ogrodzić się wysokim płotem i załatwić sobie dużego psa.

      Usuń
    7. Ogrodzona jestem. Wszedł na moją ziemię bez mojej zgody. Jutro typa zgłoszę.

      Usuń
    8. To dobrze że zrobiłaś ogrodzenie, konie też ujeżdżone , sadzonki posiane - będą warzywa późną jesienią i to wszystko jedna samotna kobieta - no, no! Żyć nie umierać. Alleluja i do przodu.

      Usuń
  23. Ale ładna ta klacz ze zdjęcia ! Ile ma lat ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba 5 lat. Nie pamiętam dokładnie. Jest spod Smoka i Barana. Gotowa do zajeżdżenia. Bardzo sympatyczna klaczka.
      Zresztą wszystkie moje konie są dobre i kochane :)
      "Jaki pan, taki kram" :))

      Usuń
  24. Konkretny tekst ...ciekawe co na to ten padalec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Padalec padł. Przyjechał wczoraj nękać i wylądował w szpitalu ;)))

      Usuń
  25. widziałem jak ladował z dronem pod pachą ;) www.youtube.com/watch?v=KdhwopvTf18

    OdpowiedzUsuń
  26. :)))))) hahahahahahaha :D
    Stanowczo odradzam najść na me Rancho :)
    Żeby nie było, że nie ostrzegałam :)
    Indii i jej zwierzątki chcą mieć tu spokój, a tylko nieliczni ludzie dostaną jej zgodę na wjazd do jej królestwa :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!