poniedziałek, 4 lipca 2016

Niewidzialny Kamyk

Jakby letnik czy wolontariusz pomagał od 5.oo do 10.oo rano i po śniadaniu szedł na wycieczkę lub wsiadał na rower by pojeździć po okolicy lub wybrać się nad jezioro, to by nawet nie widział Kamyka. Kamyk wstaje przeciętnie ok. godziny 12.oo i zaczyna dzień od szwendania się z papierosem i kawą. Potem robi i je śniadanie. Zanim zacznie pomagać na gospodarstwie cokolwiek, dochodzi godzina 14.oo.

Nie radzę nikomu budzić Kamyka. Robi mu się wtedy wielka, niezadowolona paszcza z której wypada gniewne: "ZAAARAZ!", któremu często, gęsto towarzyszy pełna pretensji i utyskiwań dłuższa wypowiedź.

Gdy po godzinie spróbujecie budzić księciunia, reakcja będzie identyczna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!