wtorek, 28 czerwca 2016

Bez Słońca

Wstał ponury dzień, ale nie posępny dzień.
Po prostu Słońce nie zawsze musi świecić.
Może potem się wypogodzi.

Indianka przyniosła wczoraj wodę do kotłów na piecu.
Dziś doleje kolejne wiadra, napali w piecu i wreszcie się wykąpie.
Głowę ma przepoconą.

Nie wie czemu, ale jest jej trochę przykro. Brak jej miłości. Szczerych, gorących, wzajemnych uczuć. Jest skazana na samotność, bo nigdy nie spotka osoby, z którą chciałaby być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!