czwartek, 30 czerwca 2016

Bandzior schwytany i pojmany

Wyjechał radiowozem z patrolem, w kajdankach, po tym, jak został przyłapany podczas ucieczki spod domu Indianki.
Do czterech razy sztuka :) Tym razem policja nie spudłowała.
Złapał go grubszy policjant i drobna policjantka, gdy Kamyk zaległ nieruchomo w szuwarach udając żabę :)))

Ten sam patrol był tu dziś już trzeci raz i był wnerwiony tymi bezskutecznymi interwencjami, zwłaszcza drobna policjantka narzekała, a nawet grubszy policjant poderwał się do galopu za Kamykiem, aby wreszcie rozwiązać problem ;)

Kamyk padł jak długi w szuwary i leżał nieruchomo. Został wyłuskany, zaobrączkowany i załadowany do radiowozu :)

Indianka usłużnie podała mu jego butki i plecaczek...
Asta la vista, baby! :)))

Poprosiła, aby go zatrzymano do jutra rana, by jej po nocy się znowu do domu nie dobijał. Rano go puszczą i ruszy na Kętrzyn do rodziny lub na farmę do pracy. Indianka ma nadzieję, że już bandyty i wandala w jednej osobie, nie zobaczy...

Ufff... Można wyjść bezpiecznie przed dom...
Nareszcie agresywny intruz usunięty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!