środa, 6 stycznia 2016

Serce domu Indianki

Sercem domu Indianki jest jej megapiec :-)
Działa znakomicie, pod warunkiem, że jest co do niego włożyć.
Dziś także nie udało się odpalić piły, ale wyzbierane wczoraj i dziś kłody i suche słupki dały żarliwą moc :-)
Całe szczęście, bo temperatura w domu spadła do 4 C.
W tej chwili, po rozpaleniu pieca i jego rozbuchaniu już jest 17 C w okolicach łóżka Indianki, a tuż przy piecu wielki żar nie do zniesienia.
Można by chleb upiec, ale Indianka obrządkiem i zbieraniem drewna dziś zajęta była i czasu na zrobienie chleba zabrakło.
Teraz zmęczona i śpiąca i nie chce jej się. Za to ugotowała bigos i ziemniaki. Chyba i tak go nie zje, bo zbyt zmęczona i nie ma apetytu.

Dziś w południe ją i jej zwierzęta szpiegowało białe auto na miedzy zachodniej.
Konie zauważyły intruza i psiaki wszczęły jazgot. Auto po chwili odjechało, gdy Indianka ruszyła w jego kierunku.
Wygląda na to, że to nie koniec polowania na Indiankę.
Przydałaby się jakaś bratnia dusza w domu na wszelki wypadek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!