Dziś słoneczko zaświeciło w okna domku Indianki i pokazało, które należy umyć. Indianka umyła dwa z nich. Dwa kolejne zostały jej na jutro.
Uporządkowała kolejną partię szpargałów rozmaitych.
Zamknęła je w czyste, estetyczne pudełka. Pudełka opisała.
Chora owieczka nadal niedomaga, ale ma się już znacznie lepiej.
Indianka osobno karmi ją i poi oraz przemywa skaleczenie nogi wodą utlenioną.
Indianka przygotowała sobie sprzęt i narzędzia. Jutro skręci nową, mocniejszą instalację solarną. To tylko 55 Watt, a o tej porze roku da pewnie ledwo 5 Watt mocy, ale lepszy rydz niż nic. Chociaż komórkę może się uda naładować. Mieszkając wśród wrogów trzeba mieć własne zasilanie. Niezależność to podstawa.
Indianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!