RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 4 sierpnia 2015
Pieczarki?
7 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Indianko nie jedz tych grzybów.One nie wyglądają na pieczarki tylko na trujące wieruszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
To są pieczarki te jasno brązowe są młode a ta ciemniejsza jest po prostu stara
UsuńTeż nie wygląda mi to na pieczarkę tylko na trujaka. A pieczarek trochę w życiu się naoglądałam, dzikich i kupnych. Co by to nie było, nie warto ryzykować. Pieczarek w ogóle nie powinno się na dziko zbierać. Lepiej je kupić lub wyhodować samemu, bo jest wiele grzybów podobnych a niejadalnych.
UsuńRaczej za późno na rady, bo albo je już zjadłaś, albo wyrzuciłaś:), ale ja bym głosowała za wyrzuceniem. Co prawda ta z czarnymi blaszkami faktycznie wygląda na pieczarkę, ale za pozostałe to bym sobie głowy uciąć nie dała. Kiedyś chodziłam na pieczarki, ale teraz jest ich u nas mało i wyszłam z wprawy. Dlatego z blaszkowych zbieram tylko kurki, pieczarki i gąski sobie odpuszczam, chociaż te ostatnie bardzo lubię. Kanie też odpuszczam, ale to akurat dlatego, że są zbyt skórzaste i nie podzielam ogólnego entuzjazmu co do ich walorów smakowych:)
UsuńPieczarki trudniej ze zdjecia rozpoznać - my je wąchamy :) Jak czuję siarkę to nie jemy. Powinna pachnieć albo piecarką albo anyżkiem.
OdpowiedzUsuńJak masz konie, to duże prawdopodobieństwo, że to pieczarki :) Ta z ciemnymi blaszkami jest po prostu stara , ale te jasne jak najbardziej nadają się do zjedzenia. Szkoda, że tak daleko masz do miasta, bo zazwyczaj w sanepidzie można poprosić o sprawdzenie grzybów , żeby się upewnić.
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna ich, leżały dobę, w końcu wywaliłam :-)
OdpowiedzUsuńAle wcześniej znalazłam też dwie i tamte były z całą pewnością pieczarkami :-)