RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 20 lipca 2015
Siła konia
2 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Myślałam, że wykorzystujesz je do prac pociągowych . W ramach treningu choć na 10 minut doczepiałabym im linki po obu bokach i tak przeprowadzał stopniowo je dociążając. Jak bedą turyści to suoer, ale ty już potrzebujesz pomocy konia. Zimą mogą ci przy pomocy kłody czy cóś przetrzeć drogę ze śniegu. Trenuj je. Jednego do pracy, drugiego pod wierzch. Mogłabyś do sklepu nim jeździć. .
OdpowiedzUsuńNo właśnie postanowiłam aby każdą z kobył choć po 15 minut dziennie lonżować, a Indianę dodatkowo przyuczać do ciągania kłody.
OdpowiedzUsuńSolidny lonżownik im zbuduję. Na podwórku wypadają mi z kręgu i trudniej nad nimi zapanować :-)