środa, 15 lipca 2015

Burzliwy poranek


Rankiem Indianka wyszła z siebie widząc po raz kolejny oporne do wstawania i pyskujące arogancko leniwe cielsko rozwalonego w łóżku lesera.
- Spierdalaj do Kętrzyna ty leniwa świnio!!! - wrzasnęła rozwścieczona.
- Policja? Proszę usunąć z mojego domu i gospodarstwa tego typa! - poprosiła dyżurnego.

Po godzinie Kamyk z ociąganiem wyszedł z domu Indianki w asyście policji. Jednak nie spakował się. Poszedł z pustymi rękami.
Ruszył na wieś, i potem dalej na Olecko. Daleko nie uszedł, gdyż pomiędzy Żydami a Mściszewem napadło na niego 4 napakowanych gangsterów w wieku 35-40 lat jadących ciemnym samochodem na warszawskich numerach zaczynających się na litery WE. Jechali od strony Mściszewa w kierunku Żyd. Skatowali chlopaka. Przetrącili mu nogę i połamali nos. Odjechali. Nie mogąc wstać wezwał pogotowie. Przyjechało na sygnale. Zabrało go do Olecka. Umyto mu twarz, przepłukano nos, zrobiono prześwietlenie nosa i nastawiono złamany nos. Opatrunku nie założono. Kamyk domył twarz w łazience.

Potem prześwietlenie nogi. Wykryto pęknięcie kości strzałkowej pod kolanem. Zabroniono nadwyrężać tę nogę przez co najmniej miesiąc. Kazano człowiekowi z pękniętą kością nogi iść sobie do apteki i kupić bandaż elastyczny i zalożyć sobie go na to pęknięcie (jakość komorotuskiej slużby zdrowia, czyli skrzyzowanie bareizmu i badziewia ;))).

Ranny Kamyk nie zostal hospitalizowany i nie miał się gdzie podziać, więc trafił z powrotem pod skrzydła Indianki.
Dziś wieczór grzeczny i cichutki jak trusia ;)

- Kamyku - mój nadworny dojczy - rzekła przekornie Indianka -piąta koza uwiązana na zachodnio-północnym winklu...

Choć raz Kamyk bez szemrania wydoił wszystkie kozy i zrobił obiadokolację ;)

Indianka

13 komentarzy:

  1. Dlaczego zawsze tego Kamyka biją, to już nie pierwszy raz. Czyżby Twój rejon był taki gangsterski? A może z nim jest coś nie tak. Myślałam, że walczyłaś o człowieka odpowiedzialnego tylko zagubionego, tymczasem masz kolejny problem na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mojej wiedzy Krycha świetliczana we współudziale sklepikarek od ponad roku czasu szczuje na mnie miejscowych. Kamyk jako mój obrońca i świadek szykan ze strony Krychy jest tutaj niemile widziany. Miejscowe lumpy mszczą się na nim za to, źe korzystam ze świetlicy w której rządzi niezadowolona z tego faktu Krycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie są okrutni. Kole ich w oczy, ze żyjesz po swojemu.

      Usuń
    2. To nie ludzie, tylko margines społeczny. Zbieranina złodziei i cwaniaków.
      Osobom porządnym moje istnienie nie przeszkadza, wręcz mi kibicują przychylnie :-)

      Usuń
  3. krycha ojcem chrzestnym. Sklepikarki jako najwyższe w mafijnej hierarchii. Mają pod kapciem wszystkich gangsterów z województwa i nasyłają ich na kamyka. Chore, chore.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie doceniasz siły rażenia zjadliwej plotki wśród półgłówków i niedorozwojów.
      Osoba światła lub po prostu inteligentna nie da sobie wmówić tych bzdetów które produkuje ta miejscowa klika. Niestety takich osób inteligentnych na wiosce niewiele uświadczysz. Wystarczy, że Krycha pierdnie, że rzekomo poszukuje mnie policja bo policjant dostarczył mi w kafejce list z Sądu w Gizycku - a za kilka dni plotka w siódmej wsi głosi, że rzekomo zamordowałam turystę w oborze :-) :-) :-)

      Usuń
  4. Przestań wojować z ludźmi. Jesteś sama a ich wiely. Znajdź sposob na zorganizowanie sobie netu, kompa i drukarki w domu. Na olx są za darmo. Zwróć się do jakiejs fundacji o pomocw ttej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LU - ja wojuję z łachudrami, a nie z ludźmi.
      Z ludźmi idzie się dogadać. Z łachudrami absolutnie nie.
      Zrób przysługę łachudrze, a ukradnie ci rower i jeszcze napuści bandytów by cię skatowali... :(((

      Usuń
  5. A na pewno go napadli?Przypadkiem sobie sam nie "zorganizował" tego napadu, by się znów do Ciebie wtrynić? Sorry, ale ja nie kupuję jego bajek...

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałby sobie sam łamać kości z miłości? :)))
    Juz wczesniej mu tutaj zajezdzano drogę i bito lub próbowano.
    Raz widział gdy przechodził przez wieś, że sklepikarka od Jasińskich złapała za telefon gdy go zobaczyła i coś gorączkowo nawijała komuś, a krótko potem samochód z facetami zajechal mu drogę, ale gadał ze mną przez komórkę, więc sobie odpuścili wtedy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mu tłumaczyłam aby nie chodził na wieś jak nie musi, bo tam go nic dobrego nie spotka, ale on towarzyski jest i potrzebuje kontaktu z ludźmi.
    No i znowu poniósł uszczerbek na zdrowiu i w dodatku ukradli mu mój rower.
    W końcu zrozumiał ze nie warto pchac się w ten półświatek. Noga go boli jak cholera i nie śpi po nocach z bólu. Towarzystwo trzeba umieć sobie dobierać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie z miłości, tylko z tego powodu, że nie ma gdzie pójść. Ew. z miłości do siebie, nie Ciebie. Bo jak Ty go pogonisz to gdzie pójdzie? Do kolegów od piwa i wódy?Oni kochali go jak miał rower, jak rower już upłynniony to i miłość osłabła.
    Dziewczyno, ogarnij się i wywal dziada. Miało być sielsko anielsko a cała okolica i ludzie z netu łacha z Ciebie drą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo rozumiem co to znaczy ten slang: "drzeć łacha" :-) :-) :-)
      Nabijają się? :-) Jesli tak - to mało mnie to wzrusza, bo bloga piszę dla siebie a nie pod publiczkę.
      A Kamyk faktycznie mnie kocha choć upiornie to okazuje.
      Teraz jest ranny, kuleje. Nie wywalę go, chyba że mnie znów doprowadzi do szału.
      Poza tym mam trenować konie, tak? Jeśli dam sobie radę z tak krnąbrnym, samowolnym osobnikiem jak Kamyk - to poradzę sobie także z najbardziej znarowionym koniem... :-)

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!