niedziela, 14 czerwca 2015

Czwarta rano

Dziś Indianka wstała o czwartej rano i o tej godzinie wypuściła zwierzęta na dwór. Wyniosła z kurnika indyczęta. Dała im pić i jeść. Napisała wniosek dla Kamyka. Zjadła kawałek upieczonego przez siebie ciasta i popiła herbatą. Potem zabrała się za zmywanie pozostałych naczyń, których nie dała rady zmyć wczoraj.

O ósmej wstał Kamyk. Zjadł śniadanie i poszedł zapalić papierosa oraz pobawić się ze szczeniętami i koźlętami. Indianka dalej zmywała naczynia. Potem wyszli na dwór posiedzieć na powietrzu.
Kamyk opowiadał o życiu w aresztach. O 10.30 Kamyk wziął się za wkopanie jednego słupka ogrodzeniowego. Potrzebował przy tym asysty Indianki.
Wkopał słupek. Zaczął wkopywać drugi, ale zniechęcony koniecznością jego wymiany na grubszy - porzucił to zadanie i poszedł spać. Indiankę ogarnął smutek i poczucie rezygnacji. Nie założą tego ogrodu w sensownym czasie rokującym nadzieję na plony w tym roku...

Indianka zebrała kilkanaście niewkopanych słupków w jedno miejsce.
Przyniosła środek konserwujący drewno. Wlała go do wiadra i zanurzała w nim kolejne słupki i podmalowywała do góry ponad przewidywalną linię gruntu w którym mają tkwić słupki. Zachmurzyło się. Może zdąży zakonserwować wszystkie przed deszczem.

8 komentarzy:

  1. Indi, tak jak mówiłam -chociaż wiadra lub jakiekolwiek pojemniki. Piachu do nich i siej, jeszcze urosną. U mnie zapieprz i duże zmiany planów-jak to w zyciu bywa.
    Serdecznie pozdrawiam i nieustannie kibicuje.
    Wlada:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden słupek wkopuje się przy dobrym nastawieniu i dobrym tempie 15min, w zeschniętej na kamień glinie, (wiem, bo co roku grodzę koniom pastwisko). Przykro czytać o tak leniwym pomocniku.. ;) Czy na mazurach też taka susza? Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 minut wkopuje się słupek w miękkiej ziemi bez kamieni i darni - do płytkiego dołka. Moje mają po pół metra i głębiej.
      Przy suchej glinie mowy nie ma o wkopaniu w 15 minut. Chyba, że glina mokła przez trzy dni nawalnych deszczy :-)

      Usuń
    2. Kamyk jest leniwy - to fakt. Jest też chory - to tez fakt. Był długo zamknięty w areszcie na wiosnę - kolejny fakt.
      Tylko szkoda, że przez te fakty ogrodu nadal nie ma - i jeść nie ma.
      Wyjadamy resztki moich zapasów - suchy prowiant głównie.

      Usuń
    3. Fakt, ja wkopuję na 40cm, ale czas sobie mierzyłam, żałując, że wszędzie gliny dookoła. ;)) Tylko oczywiście wkopywałam 15-20słupków dziennie, bo praca bardzo ciężka.. Jakoś pechowo zawsze w suszy się za to biorę. ;)

      Usuń
    4. Tak - sucho na Mazurach. Jednak nie padało dziś.

      Usuń
    5. Najlepiej kopać na wiosnę. Wtedy ziemia miękka.
      Że też ten sędzia wsadził mi chłopa do pudła akurat wtedy gdy był najbardziej potrzebny. Powinno być prawo zabraniające takie rzeczy.

      Usuń
  3. Wlada, posiałam tylko fasolę w dwóch pojemnikach.
    Za dużo mam do posiania by bawić w pojemniki. Chcę ten ogród w końcu porządnie ogrodzić i mieć z niego konkretny plon. Sama wkopałam 200 słupków i sądziłam, że w dwie osoby szybko nabijemy te żerdzie a tu tymczasem lipa :-)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!