czwartek, 12 lutego 2015

Pieklo swietlicy wiejskiej w Sokolkach

Indianka poszla dzis po poludniu do PIAPu by napisac kilka waznych pism. Napisala z trudem ledwo jedno. PIAP powinien byc otwarty od 9.00 rano do 16.00, ale swietliczanka skrocila godziny otwarcia. PIAP w ogole nie byl czynny. Zamiast niego byla otwarta kafejka w swietlicy, ale tylko od 13.00 do 17.00.
Dzien wczesniej, w srode PIAP takze byl nieczynny z uwagi na kolejne "szkolenie". Tzw. "szkolenia" to regularna wymowka do zatrzaskiwania przed nosem uzytkownikow drzwi do PIAPu.
Oczywiscie gdy swietliczanka jedzie sie "szkolic" to nikt jej nie zastepuje w pracy i biblioteka oraz PIAP sa niedostepne dla uzytkownikow.

Tajemnica wielka okryte sa tez cele tych "szkolen" i co one maja dac uzytkownikom PIAPu. Indianka smie twierdzic, ze te szkolenia nie poprawiaja w zaden sposob funkcjonowania PIAPu, a wrecz przeciwnie - jedynie blokuja dostep do niego.

Takze tym razem w swietlicy bylo glosno i dokuczliwie. Niektore dzieciaki przeszkadzaly pisac pismo. Obrazaly i ublizaly. Inne przygladaly sie z glupimi usmieszkami, jak ich koledzy dreczyli Indianke. Huligani zagladali przez ramie Indianki w komputer i czytali na glos urzedowa korespondencje Indianki. Glosno i zlosliwie takze komentowali to co wyczytali, nastepnie chodzili z sensacjami do Krychy by zdac jej relacje z tego co wyczytali.

Krycha ciekawie nadstawiala ucha ucieszona trescia korespondencji nie przeznaczonej dla niej ani dla dzieciakow. Bedzie miala o czym klepac na wsi...
Oburzona Indianka zazadala od Krychy by uspokoila dokuczliwych chlopakow. Regulamin swietlicy zabrania dokuczania i przeszkadzania uzytkownikom komputerow. Krycha jednak go nie przestrzega i nie robi nic, by zaprowadzic w swietlicy lad i porzadek.
I tym razem odmowila uspokojenia dokuczliwego chlopaka.
Zamiast uspokoic uciazliwych chlopakow straszyla Indianke ze policje na nia wezwie. Nawet poszla do pustej biblioteki dzwonic do swego syna policjanta ale jakos patrol na jej wezwanie nie przyjechal bo nie bylo podstaw do czepiania sie do Indianki.
Wszak PIAP jest do zalatwiania spraw urzedowych i znajdowania pracy, oraz sprzedazy i kupna plodow rolnych oraz zwierzat gospodarskich, a nie do gierek komputerowych.
PIAP to nie darmowy salon gier. Nie takie sa zalozenia instalowania PIAPow w swietlicach wiejskich.
Tymczasem Krycha zamienila lokalny PIAP w salon gier gdzie nie daje spokojnie napisac zadnego pisma urzedowego.
Wrecz szykanuje osoby, ktore przychodza by napisac takie pisma lub poszukac ogloszen.

Indianka nie mogla w spokoju napisac ani slowa nekana przez zlosliwe bachory czujace poparcie Krychy. W koncu wyszla z siebie i zadzwonila po policje. Patrol jechal niemilosiernie dlugo jakby na wielbladach a nie samochodem. Przyjechalo tych samych dwoch dryblasow co latem przyczepilo sie do koni Indianki.

Ledwo weszli - zaczeli krzyczec na Indianke, ze ma sobie kupic komputer i pisac w domu a nie w swietlicy swietliczanki (matki policjanta). Swietliczanki nawet nie upomnieli, ze ma opanowac rozwydrzona dzieciarnie aby dala spokoj Indiance. Zaden z maloletnich dreczycieli nie zostal pouczony, ani przywolany do porzadku.

Najwyzszy umundurowany dryblas postraszyl Indianke, ze jej zalozy sprawe o rzekomo bezzasadne wzywanie policji. Wyglada na to, ze lokalna klika trzyma sie razem przeciwko normalnym, porzadnym ludziom... :(((



2 komentarze:

  1. Nie jestem pewien czy piszesz obiektywnie, czy zajście wyglądało tak jak opisujesz ale w uzupełnieniu pouczenia jakie dał Tobie policjant ja też dołożę pouczenie. Masz prawo zawsze i w każdej okiliczności filmować funkcjonariusza publicznego. Gdy przyszli policjanci trzeba było nastawić na nich telefon z włączonym filmowaniem. Możesz też tylko nagrywać na dyktafon. Gdy policjant coś do Ciebie mówi podsunąć dyktafon. O zasadach zbierania dowodów wypowieda się Konstytucja RP.
    Zwróć się też do kierownika PIAP z zapytaniem czy w myśl obowiązujących przepisów Pani Świetliczanak ma status funkcjonariusza publicznego. Podobno ma, nauczyciele i pracownicy organów samorządowych taki status mają. Jeśli tak to też możesz ją filmować i rozmowy z nią nagrywać. Możesz też ustawić przy swoim stoliku telefon na filowanie i zbierać dowody zachowania dzieciaków. Tylko tych dzieciaków nie można publikować a co do funkcjonariuszy publicznych to jak najbardziej. Telewizje Polsat i TVN namawiają co chwila aby im ciekawe filmiki przysyłać.
    Gdy policjant poucza to zarządaj aby treść pouczenia wpisał do swojego natatnika albo chciej spisać notatkę służbową. Masz prawo sprawdzic co wpisał bo to jest dokument urządowy dotyczący Ciebie.
    Jeśli naprawde zachowanie świetliczanki było takie jak opisujesz to pójdź do świetlicy i opisz to w pismie do Policji, może wówczas też dzieci będą czytały i przekazywały. Złośliwe niepokojenie to wykroczenie a zapoznawanie się z korespondencją nie przeznaczoną dla danej osoby to przestępstwo - z przyzwoleniem a może nawet za poparciem opiekuna świetlicy. Rób z tego użytek ale nie za ostry aby dzieciaki nie trafiły do poprawczaka jednak lekcja "dobrych manier" była by wskazana.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. moim zdaniem naslali na ciebie detektywow z ochrony. kazda biblioteka wynajmuje agencje detektywistyczna. przewaznie sa to byli esbecy (prowadza wiekszosc agencji). metody szykan to stare esbeckie metody. mozna wniesc skarge do urzedu nadzorujacego biblioteke - urzad gminy, ale jesli tam wiedza i zgadzaja sie na szykany zeby cie wykurzyc to ciezko bedzie. prad w bibliotece jest tez publiczny i w kazdej bibliotece w miescie w polsce mozna podlaczac swojego laptopa. mozna tez wniesc skarge do instytucji publicznej jak urzad miasta i gminy skarge. obawiam sie jednak ze majac konflikt z policja po prostu naslali na ciebie tajniakow ktorzy chcac sie ukryc nasylaja bandziorow zeby cie zastraszyc

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!