piątek, 29 sierpnia 2014

Regulamin biblioteki wiejskiej z dnia 29 sierpnia 2014

Dziś do świetlicy przyszedł pan dzielnicowy przesłuchać Indiankę. Miedzy innymi pouczył ją iż spożywanie posiłków w bibliotece to według niego wykroczenie zagrożone karą mandatu.

Zarzucał Indiance ze rzekomo łamie regulamin świetlicy.
Na to Indianka poszła do biblioteki dowiedzieć się czy mają tam
jakiś regulamin, bo wcześniej nie było.

W bibliotece nagle pojawiło się kilka egzemplarzy regulaminu.
Leżały na ławce. Indianka pożyczyła jeden z nich by przeczytać.
Nie ma tam ani słowa o tym, ze jest zakaz jedzenia lub picia jogurtów. Zrobiła foto regulaminu. Wynika z niego jasno, ze baba świetliczana czepia się Indianki bezpodstawnie. Indianka ma prawo zjeść jabłko w bibliotece. Dzieci tez.

Regulamin Świetlicy Wiejskiej w Sokólkach,
 aktualny w dniu 29 sierpnia 2014.

Regulamin aktualny w dniu 29 sierpnia 2014 roku, podczas wizyty dzielnicowego Piotra Kacprzyka w świetlicy.
Pan dzielnicowy w świetlicy podczas ostentacyjnego przesłuchania mnie do sprawy o rzekomy wypas u Wąsa na polu - nie regulaminowo ubrany. Brak czapki.

Auto dzielnicowego parkującego pod świetlicą.






6 komentarzy:

  1. Kobieto spójrz na siebie Ty się ze wszystkimi o wszysko kłócisz

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha :D
    chlopie! ja sie dopiero rozkrecam!! ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy to jest powód do chwalenia się, raczej do wstydu. Jak TY to robisz że wszyscy Cię nienawidzą i nawet to dzielnicowy musi Ci powiedzieć co możesz a czego nie możesz robić w bibliotece??

      Usuń
    2. Hahaha :-)
      Widac maja duzo za skora I sie boja ze to wyjdzie na jaw.
      a dzielnicowy nie ma prawa mi zabraniac jedzenia skoro regulamin tego nie zabrania. Zgadza sie?

      Usuń
  3. Z regulaminem się nie dyskutuje, tylko zastanawia mnie cel mieszania w to wszystko dzielnicowego. Chyba ma co innego do roboty niż łazić po bibliotekach i tłumaczyć co można a czego nie można w niej robić. Co takiego powiedziałaś Kryśce że aż jego w to zaplątała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy musiałam cokolwiek mówić? Przeszkadzam jej i tyle. Szuka na mnie haka. Z tym, że w regulaminie nie ma zakazu jedzenia w Świetlicy Wiejskiej, więc jej czepianie się jest bezpodstawne. Zwykła złośliwość. Zresztą ona sama je i pije w bibliotece.

      A co do regulaminu - regulamin jest dla ludzi. Powinien uwzględniać ich prawa i obowiązki. W tym tutaj brak przejrzystości, co użytkownikom świetlicy wolno, a co nie. Powinien być podział na prawa i obowiązki użytkowników świetlicy oraz wstępne słowo. Ta świetlica to nie mauzoleum Lenina gdzie się przychodzi hołdy oddawać, tylko miejsce użytkowe, dla mieszkańców gminy i przejezdnych. Powinno być sympatyczne i przyjazne, otwarte na ludzi, wychodzące im na przeciw, a nie napuszczające policję na użytkowników, bo zjadł/zjadła jabłko lub bułkę. To chore jest. Ktoś ma coś z głową tutaj? :)))

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!