RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 24 marca 2014
Obolała i osłabiona
10 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Cisza zapadła. Wpis by się przydał, bo inaczej będę się martwić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zdrowia i szczęścia życzę .
Indianko co z Tobą?
OdpowiedzUsuńZaniepokojona
Indianko, tak dlugo Cie nie ma?
OdpowiedzUsuńJak tam u Ciebie?
Witaj Indianko!
OdpowiedzUsuńKilka dni temu znalazłam w sieci odnośnik do Twojego bloga. Zaczęłam przeglądać i ... wsiąkłam. Teraz czytam go "od tyłu", czyli zgodnie z tym, jak był pisany. Przy okazji trafiłam na komentarz pod postem sprzed 5 lat. http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2009/04/pomoc-na-gospodarstwie-potrzebna-od.html Brak tam Twojej odpowiedzi, więc zastanawiam się, czy go zauważyłaś. A chyba powinnaś. :) Pozdrawiam i życzę powodzenia! A ja biorę się dalej do czytania.
Co się u ciebie dzieje? Nic nie piszesz? Najlepsze życzenia na Swięta, dużo zdrowia i pogody ducha!
OdpowiedzUsuńIza co się u Ciebie dzieje przez miesiąc czasu
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie puścisz mojego poprzedniego komentarza. Głupi był. W końcu, jeśli jakaś uwaga w komentarzach się pojawiła, to musiałaś o niej wiedzieć, bo je moderujesz. Wsiąkłam w lekturę Twojego bloga. Pięknie tu i strasznie. Mam nadzieję, że Twoje miesięczne milczenie to tylko klopoty z netem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDlaczego nic nie piszesz???
OdpowiedzUsuńŻyjesz? daj znak :D
OdpowiedzUsuńHej, co tam u Ciebie, czy wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuń