niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozkojarzona niedziela :)


Oj... hormony Indiankę dzisiaj rozwaliły. Indianka ledwo się kolebie po swoim gospodarstwie. Na dworze gorąc. Indianka zajmuje się różnymi lekkimi zajęciami. Nakarmiła i napoiła drób i króliki, psa i kicię i instaluje siatkę.

Indianka najpierw rozciągnęła siatkę by zobaczyć jak wygląda i na ile ogrodzenia starczy.
Jak słusznie przewidywała – na nierównym terenie siatka się kręci. Miejscami wręcz nadmiernie. Indianka wstępnie zainstalowała siatkę i chyba potraktuje to jako pierwszą przymiarkę, bo trzeba coś zrobić aby na tym jednym przęśle się ta siatka tak koszmarnie nie zwijała.

Starannie dopasowała i misternie zainstalowała siatkę na slupach.

Pod gruszą zebrała wiaderko gruszeczek. Ma zamiar je pokroić i usmażyć powidła albo dodać do ciasta. Na razie jajek nie ma dla siebie i do ciasta, bo zbiera dla znajomej ze wsi. Musi uzbierać 30 sztuk do wtorku. 15 zł zarobi. Jaka męka :) Tyle kosztów, tyle pracy i zachodu przy tym drobiu – i ledwo 15zł :D. Nawet nie zarobi, bo musi kupić pszenicę. No, ale lepszy rydz – niż nic. Ziarko do ziarka a zbierze się miarka. W środku tygodnia może sprzeda drugą trzydziestkę.

I pomyśleć, że kiedyś zarabiała od 30zł – 200zł za godzinę języka angielskiego :) A tutaj się trzeba narobić, wykosztować na kury i paszę oraz wolierę i inne akcesoria do hodowli – aby zarobić parę złotych :)

Ale – początki są zawsze trudne i niedochodowe. Może się kury bardziej rozkręcą i sprzedaż się rozkręci z czasem :) A jak nie – to będzie zbierać tylko dla siebie i rodziny w mieście. Jak się uzbiera więcej jaj – pośle Mamie paczkę jaj raz w miesiącu lub co dwa tygodnie. Albo będzie ciasta piec i majonezy wyrabiać :)

9 komentarzy:

  1. Piszesz, że kury nie bardzo opłaca się hodować a ja się przymierzam do kupna w przyszłości może już na wiosnę choć kilku...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, może u Ciebie się będzie opłacało :)
    U mnie jak na razie kicha. Wszyscy dookoła mają kury. Ja mieszkam pod lasem z dale od wsi i dojazd tutaj jest taki sobie latem, a w pozostałe pory roku praktycznie nie ma. Ci co nie mają kur mają rodziny co mają kury, więc generalnie cała okolica jest dobrze ujajona :))). Ale spróbuję się wbić w ten rynek i sprzedawać aby chociaż koszty chowu kur mi się zwróciły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla siebie samej i swojej rodziny zawsze warto, bo takie jaja są cenniejsze, zdrowsze i skoro masz możliwość chowu - to trzeba wykorzystać :) Początkowe koszty chowu są wysokie, bo trzeba zakupić materiał hodowlany, wolierę, akcesoria hodowlane typu karmidła itp. kupić paszę jak swojej nie masz... No i zbudować kurnik, urządzić go, zbudować ogrodzenie - jest sporo zachodu. Ale potem już z górki w kolejnych latach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas jaja od zwykłej kury po 70 groszy sztuka. Tak jak w Polsce. 30 x 0,70 to 21 złotych, dobrze liczę? Niektórzy przeliczają na kilogramy, to mn.w. 15 jaj, wtedy 10 albo 11 złotych biorą. Jaja od zielonych nóżek można kapkę drożej, gdy jest zbyt. Bierzesz za mało.
    Pozdrawiam, Ewa S.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jajeczka od młodych kurek - były malutkie, teraz już coraz częściej średnie a nawet duże. Cena na razie taka promocyjna i dla stałych odbiorców. Od przypadkowych jednorazowych zakupowiczów staram się brać 60 groszy za jajko :) Tylko kur się na razie niesie - reszta jeszcze musi dojrzeć. No i nie sypię im tych dodatków paszowych co sypią fermy aby podwoić nieśność, więc kurki niosą się swoim naturalnym rytmem bez nacisku = zatem jaj jest mniej. W zasadzie ta ilość co mam obecnie to jest właściwie na zaspokojenie moich potrzeb, ale nie mam kasy a mam potrzeby typu zakup pszenicy dla kur czy paliwa do wykaszarki więc staram się sprzedawać jak tylko mam okazję sprzedać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ile Ty tych kur masz bo ja chcę zacząć od 6 plus kogut a później dojść może do 15 bo więcej mi się w komórce nie zmieści...U mnie nikt prawie kur nie ma bo mieszkam na przedmieściu i wszyscy młodzi wolą jajka kupić a starsi już nie mają siły, żeby o kury dbać...Chciałabym mieć jajka dla siebie i ewentualnie trochę sprzedać, żeby sobie dorobić do renty...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak masz takie warunki jak opisujesz - to kup od razu 14 kur i jednego koguta. I tak musisz je codziennie poić i karmić - obojętne czy to 6 czy 15 kur, a kury nie zawsze się niosą codziennie, więc lepiej ich mieć więcej zwłaszcza jak masz zamiar sprzedawać jaja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej,moja mama kupuje jaja od takiej pani ze wsi to płaci 1 zł za jajko.A i czasami jest problem, bo tych jajek nie ma, a znależć jaja wiejskie od kur nie karmionych paszą to wielka sztuka. Szkoda,ze nie mieszkasz blizej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko. Jak będę miała większą ilość jaj zacznę je wysyłać pocztą na szczególnych warunkach ostrożności. Powinny dojść całe. Przesyłka jest droga, więc większe ilości jednorazowo będę słać. Obniżę cenę za jajo, aby zniwelować wysokie koszty wysyłki.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!