środa, 21 sierpnia 2013

Mleczko i jajeczko

Produkty z własnego gospodarstwa Indianki

Indianka postanowiła zapełnić swoją lodóweczkę produktami z własnego gospodarstwa permakulturalnego. Podstawa to kozie mleczko i kurze jajeczko :)

Jest też pyszny dżemik jabłkowy z czarnym bzem. W najbliższym czasie postara się też zrobić kozi ser. Oj, jak dawno go nie robiła! :) Pora odświeżyć swoje umiejętności serowarskie :) Chlebek mleczny upiekła. Smakowo bardzo dobrze się komponuje z powidłami Indianki.
Co dzisiaj na obiad? Młoda pokrzywa a la szpinak z czosnkiem i sosem na bazie mleka koziego oraz gotowane ziemniaki.

Jak dobrze pójdzie – uda się jej zamienić piłę na młynek zbożowy i przewracarkę do siana. Jest duża szansa :) Tylko musi obejrzeć towar zanim się zdecyduje na tę zamianę. Czeka na foto od kontrahenta. Kontrahent gdy się dowiedział, że Indianka ekolog, to zagotował się i powiedział, że jeśli Indianka jest jedną z tych, co obwodnicę Augustowa blokowali, to on towaru Indiance nie przywiezie :)))

"Nastałem się jak głupi w tych korkach!" - utyskiwał.
"Niestety, ale mnie tam nie było. Nie ruszam się ze swojego gospodarstwa. Działam lokalnie.
Prostestowałam przeciwko wiatrakom przemysłowym i wyrzynaniu starodrzewia w mojej okolicy. A co do dróg - to akurat też walczę o drogę dojazdową na moją kolonię - od wielu lat. Teraz to pan tu dojedzie, ale jesienią, zimą i wiosną - na pewno nie. Także może pan tu  śmiało jechać teraz, tylko najpierw proszę o te zdjęcia dla upewnienia się czy tego właśnie chcę i czy towar mi się spodoba"

Kury po tym jak dzisiaj je wypuściła z rana i zdradziecko zaczęły nieść jaja w chaszczach i zakamarkach stajni – zostały ofuknięte, zwabione do kurnika, a maruderki wyłapane i całe kurze towarzystwo z wyjątkiem kurczaków siedzi zamknięte w kurniku i ma powiedziane, że jaja mają nieść w gniazdach w kurniku! Jest zamówienie na jaja i jaja mają być zniesione w przyzwoitej ilości, a nie gdzieś po krzakach marnowane! Indianka kurom naniosła do kurnika do skubania pokrzywy, gruszek, ziemniaków i pszenicy. Głodne nie są – już się dzisiaj naskubały trawy na dworze i najadły żabami. Trzeba je kilka dni przetrzymać w kurniku aby sobie dobrze zakodowały gdzie należy nieść jaja i wypuszczać na łąkę dopiero jak się wyjają wszystkie.

Co do ptaszydła – dostała wici ze Szczecina, że to może być rybołów – odmiana orła która głównie poluje na ryby, ale nie pogardzi także gąsiątkiem, więc trzeba na ptaszydło uważać.
Kicia dostała mleczka, bo ma kocięta i musi je karmić swoim kocim mlekiem. Po kozim mleku kicia swojego mleka będzie miała mnóstwo dla maluszków.

Maluszki rosną w oczach. Z każdym dniem wizualnie większe :)

Perlica Indiankę atakuje i dziobie po nagich nogach. Indianka ma całe nogi pokaleczone. Pierwszym ptakiem który zginie z ręki Indianki na jej rancho będzie perlica :). Niech tylko Indiankę głód przyciśnie i chęć mięsa ogarnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!