Indianka wyhodowała śliczne kurczaczki. Korzystają z obszernego wybiegu na zielonej trawie pod bacznym okiem Indianki. Takoż gąsaczki. Jak na razie, młody drobiu się dobrze chowa. Aby żadna lisiura czy ptaszydło nie porwały maleństw!
|
Kurczęta rasy Sussex, Leghorn, Zielononóżka.
Maluchy wyhodowane przez Indiankę ;) |
Dzisiaj pogoda zmienna. Pochmurno, przejaśnienia i nagłe niezwykle ulewne deszcze, które dokładnie wykąpały wszystkie zwierzęta. Konie lśnią. Kozy też czyściutkie. Także owce, tyle że ich wełna pełna dziadów. Trzeba będzie jakoś ich futra wyczesać i spróbować to runo ściąć. Indianka będzie miała wełnę na poduszki. Dorosłe gęsi przydałoby się dorwać i podskubać. Gubią mnóstwo piórek i puchu. Całe podwórko pod domem zasłane białym puchem.
|
Gąski rosną w oczach. Część już opierzona, reszta się pierzy. |
Zepsuł się piekarnik do chleba. Z musu Indianka upiekła bułki w innym piekarniku – w prodiżu. Nawet fajnie wyszły. Będzie częściej piec bułki, bo w zasadzie woli bułki niż chleb :) Poza tym – warto spróbować wypiekać bułeczki mleczne. Indianka uwielbia, puszyste, smakowite bułeczki mleczne. Idealne są do powideł. Przydałaby się tez gofrownica do wyrobu gofrów. Indianka lubi gofry bardziej niż naleśniki :)
|
Wypiek Indianki: bułki. |
Kurki piękne i dorodne a i okolica domu piękna...
OdpowiedzUsuńAgatko, kureczki jeszcze kurczętami są :)
UsuńTo młodziutkie kureczki. Jeszcze długo zanim zaczną się nieść :) Ale dzięki Bogu są zdrowe, żywuszcze i pełne wigoru. Odchowane od maleńkości, to jest od pierwszego dnia urodzenia.
Kurczaki kupowane w fermach często są takie otumanione, bez życia. Moje są zdrowiutkie bo naturalnie chowane i nie brak im ikry :)
Te większe kurki które kupiłam już odchowane - takie właśnie na początku były - niemrawe, bez życia, kichające. Poprzez miesiące mojej troskliwej opieki i swobodny wybieg na łąkę - nabrały wigoru i życia. Teraz są bardzo żywuszcze i niosą swe pierwsze jajeczka :)
Natomiast te dwie jarzębiatki co kupiłam ostatnio - są w lepszej kondycji niż te kurki co kupowałam wiosną, ale są nieśmiałe i trzymają się lękliwie blisko kurnika. Muszą poznać nowe miejsce i teren wokół niego. Na razie jeszcze się aklimatyzują, ale nie są niemrawe jak te co kupiłam wiosną. A może mi się wydaje, że nie są? Trzymają się z boku, ale nauczyły się już wchodzić na grzędę i śpią razem z innymi kurami na grzędzie.
Tamte pierwsze nie umiały nawet na grzędę wejść i musiałam je wsadzać osobiście :)))
U mnie nic z hodowli chyba nic nie wyjdzie bo sąsiadka ma 2 kotki, które na ptaki namiętnie polują np.na moje gołębie...
UsuńDorosła kura da sobie radę. Potrafi dziobnąć kota. Tylko maleńkie pisklęta i małe kurczęta są zagrożone. Najbardziej pisklęta.
UsuńUpolowały te koty jakiegoś gołębia?
Bułeczki wyglądają pięknie i myślę,że tak samo dobrze smakują. Co dajesz do mąki? Chciałabym zrobić to samo,może sie uda. A co do gofrownicy,popytam sąsiadek może coś takiego mają a nie używają. Pozdrawiam pięknie .
OdpowiedzUsuńps. Czy bociany już odleciały?
Witaj Dana!
UsuńJuż połowę zjadłam z konfiturami, a jedną z jajem na twardo :)
Do mąki daję wodę i drożdże oraz szczyptę cukru i soli, ale następne zrobię bułki na mleku.
Ciasto musi w cieple wyrosnąć zanim się włoży kulki ciasta do piekarnika i zacznie piec.
Piekłam około godziny. Dno prodiża trzeba czymś wysmarować - tłuszczem i najlepiej posypać bułką tartą, aby się bułki nie przylepiły do dna.
Może sąsiadki mają zbędny piekarnik do wypieku chleba? Mój się zepsuł, a to jednak duża wygoda wrzucić składniki do środka i iść robić coś innego. Nie mam czasu piec i gotować :)
Całe dnie spędzam na dworze wśród zwierząt :)
Bociany? Jeszcze parę dni temu były. W tej chwili gniazdo puste, ale może żerują na łąkach.
za to kocięta się urodziły :)))
O matko i co Ty teraz z tymi maluszkami poczniesz? A nie lepiej koteczkę wykastrować...
UsuńMaluszki zostaną odchowane na duże, zdrowe koty i jako łowcy będą polować na liczne tutaj gryzonie. Rosną dosłownie w oczach :) Co dzień większe. Kicia dostaje miskę mleka koziego dziennie plus profesjonalnie poluje w domu i obejściu na liczne myszy i szczury.
UsuńFajne bułeczki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają na chrupkie i smaczne :)
pozdrawiam Indiankę! :)
Naciek
hahaha!
OdpowiedzUsuńMiało być "Maciek"
pozdrawia Maciek :)
Niech sie zdrowo chowaja i duuuze rosna!!
OdpowiedzUsuń