Indianka idąc w ślady znajomego “rancher’a” ;) postanowiła udostępnić swoje konie do jazd konnych w zamian za pomoc w treningu koni i przyuczenie ich do wozu (przynajmniej jednego konia) oraz za pomoc przy zwiezieniu siana i drewna z pola.
|
Widok z ruin starej stodoły na hektarowej powierzchni padok nad rzeczką :) |
Zatem do ujeżdżenia i przyuczenia do wozu konnego – kilka srokatych piękności rasy małopolskiej. Konie są w znakomitej kondycji, wybyczone, najedzone, znudzone. Pora zaangażować je w prace gospodarskie :)
Indianka kupiła wóz konny i ma do zwiezienia z pola siano oraz drewno.
W tym celu należy co najmniej jednego konika przyuczyć do wozu.
|
Przestronne pastwiska Ranch'a Indianki, a wokół pola uprawne i też pastwiska. |
Jedna klaczka jest wstępnie ujeżdżona. Siedział i jechał trochę na niej Czegewara, a nawet nakłonił Indiankę, by sama wsiadła na klacz. Czegewara chciał podsadzić Indiankę z ziemi, ale uparła się że sama wejdzie na klacz po swojemu. Podprowadzili klacz pod stajnię gdzie leży wielki głaz. Indianka po tym głazie weszła na Indianę. Czegewara oprowadził klacz wraz z Indianką po podwórku, ale Indianka wcale nie czuła się pewnie na ledwo ujeżdżonym koniu i sama nie ryzykowała żadnych akcji.
Klacz jest jeszcze niedouczona i pcha się na człowieka i wymaga dalszego treningu ujeżdżeniowego, a także przyuczenia do ciągania wozu z sianem. Wstępnie udało jej się pociągnąć pług przez kilka metrów (z Czegewarą i Indianką) oraz dwie ciężkie kłody ciągnęła przez kilkadziesiąt metrów (z Indianką i miejscowym poczciwym chłopem, którego z imienia nie wymienię, bo go żona z domu pogoni ;))) ).
To tyle jeżeli chodzi o dotychczasowy trening. Klaczka jest mądra, bystra, szybko się uczy i jest chętna do pracy. Potrzebuje dobrej, doświadczonej ręki i systematycznego treningu.
Odważnego lub odważną Indianka zaprasza :)
|
Jedno z zielonych wzgórz Indianki. Piękny z niego widok na okolicę :) |
|
Wschodni stok wzgórza Indianki. Widok na zagajnik, las i rzeczkę oraz mokradła. |
|
Woliera. Własnoręczne dzieło Indianki :) (TYMI RĘKAMI ZROBIONA! :D) |
|
Rancho na Mazurach Garbatych. Zagajnik nad sadzawką. |
|
Rancho na Mazurach Garbatych. Zagajnik nad rzeczką Indianki :) |
|
Miedza północno-wschodnia. Srokate konie Indianki, a za nimi łaciate krowy sąsiada. |
Szczegóły na email: CreativeIndianka(((@)))vp.pl
Na miejscu możliwość rozstawienia swojego namiotu.
Warunki zakwaterowania: dzicz kosmata :D
Rancho na Mazurach Garbatych znajduje się na Mazurach Garbatych :D
Na kolonii, 2km za wsią. Wokół: pola, pastwiska, wzgórza, zagajniki.
Teren – przepiękny. Powietrze: czyste. Żyć – nie umierać :)
Indianka zaprasza osoby pozytywne, a dobrych, szczerych intencjach, lojalne i uczciwe.
Ależ przepiękne te twoje włości, łąki i pastwiska i te wzgórza....
OdpowiedzUsuńMój posag :))) Sama się dorobiłam :)
OdpowiedzUsuńPisz Indi pisz, woli przetrwania, pracy i doświadczania jest tyle w Tobie, że niejedna osoba może się przy Tobie podkarmić. Życie na pograniczu Matrixu ma wiele zalet. Twój blog ma właściwości terapeutyczne. Nie dla Idiotów! :) Jak zawsze ciepło i z podziwem to pisałem ja :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia okolicy - to chyba niejaki Bill Gates robił u Ciebie tapety do Windowsa :) ale Ty masz oryginały.
Widoki az dech w piersiach zatyka... .
OdpowiedzUsuńNo, ba! :D MOJA DUMA I POCIECHA :)))
UsuńNagroda za lata ciężkiej pracy i wyrzeczeń :)