wtorek, 23 lipca 2013

Cappuccino

Indianka nie czuje się dzisiaj dobrze. Pogoda na dworze pochmurna. Chłodno. Zamknęła wszystkie maleńkie kurczęta i gąski w domu, bo tu najcieplej. To jest zimne lato. 8 stopni na plusie w nocy w lipcu? To jakiś żart. W takiej temperaturze nie da się odchować zdrowo kurcząt i gąsek. Muszą mieć ok. 20-30 stopni ciepła zależnie od wieku. W lipcu normalnie takie temperatury są. W tym roku jest inaczej. Zimno. Późna, zimna wiosna. Zimne lato. Globalne ochłodzenie. Źle dla warzyw i źle dla młodego drobiu.

Indianka aby rozbudzić się pije kawę, ale cappucino. Cappucino niekoniecznie ją obudzi, ale mocnej kawy nie pija.

Postanowiła zająć się dzisiaj papierami. Może, jak da radę – wkopie jeden słup.

Dzisiaj się musi oszczędzać, bo samopoczucie złe, a masa papierkowej roboty przed nią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!