sobota, 19 stycznia 2013

Router

Wczoraj wieczorem nie działał router, a wczoraj po południu Sante wkurw...ony jak Messerschmitt wrócił z pola jako prawdziwy weteran walki z drzewem: z zepsutą piłą, połamanymi 3 siekierami, złamanym pilnikiem do ostrzeżenia łańcucha, zerwanym łańcuchem oraz oberwaną kieszenią u kurtki wiszącą jak wywalony ozor krowi... :)
(ten post jest rozwinięty w blogu "Rancho na Mazurach Garbatych - powieść online."  - wstęp do bloga z pełną treścią powieści na żywo za wykupieniem rocznego abonamentu na zakup ekologicznej żywności z Rancza na kwotę 100zł miesięcznie - więcej szczegółów dotyczących abonamentu podam na email lub podam potem na blogu).  

2 komentarze:

  1. Powieść - to jet to ... słuszna decyzja.
    Nie mam wątpliwości, że to będzie dobry kierunek.

    Co do dysku to był bym w stanie pomóc. Trzeba by go do mnie dostarczyć lub poczekać aż sam kiedyś się na rancho zjawię.

    Jeżeli zaczynasz promocję powieści i autoryzowanego dostępu do niej to sprecyzuj zasady, podaj link, artykuły do zamówienia i szereg innych !zachęcających! detali.
    Dziś odbiorcy przeglądają treści w mgnieniu oka. Jeżeli coś ich powstrzyma, zniechęci, utrudni dostęp to sobie darują i może już nie wrócą.

    Warto zastanowić się też nad kwestią prawną na wypadek chęci wydania powieści w formie książkowej. Chodzi o to byś nie pozbawiła się możliwości sprzedania swojej własności intelektualnej ze względu na wcześniejsze jej opublikowanie.

    Dla przykładu pozycja, którą miałem w rękach:
    Anna Kamińska
    "Miastowi. Slow food i aronia losu"
    Zbiór opowiadań o pozytywnie zakręconych alternatywnym stylem życia (głównie na wsi: Mazury, Bieszczady, Sudety, Mazowsze itp.).

    Autorka zebrała jedynie postaci i ich historie. Może warto pokusić się o kontakt do niej i prośbę o konsultacje/wsparcie w sferze wydawniczej.


    Powodzenia.
    Pozdrawiam,
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. No będę musiała się nad tymi sprawami organizacyjnymi, dostępu i formy udostępniania, praw autorskich - zastanowić, a najpierw poczytać odpowiednie przepisy.
    Generalnie to mam zamiar sprzedawać swoje produkty z gospodarstwa: warzywa, jaja i mleko, mięso, gotowe lub na wpół gotowe potrawy, a dostęp do bloga udostępniać gratis, ale zastanowię się jeszcze nad tym. Chcę żeby to było na możliwie prostych zasadach oparte. Może jednak trzeba będzie zróżnicować odbiorców i podzielić ich na
    - odbiorców powieści i jadła wiejskiego
    - odbiorców powieści
    - odbiorców jadła wiejskiego

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!