czwartek, 31 stycznia 2013

Chlapa

Dziś pogoda taka jak w tytule posta: “chlapa”. Woda płynie, chlapie, chlusta. Wszędzie. Także kapie i chlapie do środka domu, do sypialni i kuchni, gdzie są dziury w sufitach, a nad nimi dziury w dachu.

Przyjechał Marek czyli lokalny Pan Listonosz. To wspaniały człowiek. Przymaszerował kilometr ze wsi by wręczyć Indiance korespondencję. Indianka od razu dała mu też zaległe rachunki do opłacenia. W tej chwili do jej gospodarstwa nie ma ni dojazdu ni wyjazdu, a będzie gorzej, gdy rzeka wzbierze. Na razie płynie nią wartko woda przelewając się wierzchem po lodzie tkwiącym niżej w korycie rzeczki.

Super, że nie trzeba teraz koni z wiadra poić. Same się napiją z rzeczki tyle ile będą chciały i kiedy będą chciały.

Zadzwonił serwisant z Agromaszu. Częściowo zrobił piłę. Ma dokończyć wymianę sprężynek, założyć nowy łańcuch Stihlowski. Olej do łańcucha piątka (5 litrów oleju) to 31zł. Wychodzi około 6 złotych drożej niż olej rzepakowy. Jak zrobi, ma podać cenę naprawy.

Potem będzie problem z odbiorem. Ciężka piła, 5 litrów oleju, 5ciokilowy młot, siekiera, 2 lizawki po 10kg – to wszystko w sumie będzie ciężkie. Samochód najwyżej dojedzie do wioski. Dalej trzeba będzie z buta iść z tymi ciężarami. Indianka jeszcze zastanawia się nad nową taczką lub wózkiem, bo jakoś te drewno z pola trzeba przytargać pod dom. Stalową taczką idzie ciężko. Przydałby się jakiś wózek. Jakby przy okazji od razu kupiła tę taczkę lub wózek, to można by było te ciężkie zakupy na nią załadować i przypchnąć na gospodarstwo.

Modyfikacja zakupów – na taczkę lub wózek nie starczy pieniędzy. Trzeba wymienić prowadnicę w pile.

To duży wydatek.

5 komentarzy:

  1. U mnie też roztopy. Z zepsutej rynny woda kapie po murze już odpadł kawał tynku i zalało mi nowo pomalowaną ścianę w sypialni...A remontów mam już dość..

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie zielony glut na ścianie pod dziurą w sypialni już tak fantazyjnie się rozrósł, że postanowiłam go zaakceptować, skoro nie mogę się go pozbyć.

    Postanowiłam, że obrysuję go ramką i podpiszę nazwą autora tego dzieła czyli: Mr Rain ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Na paniach z opieki społecznej to dzieło zrobiło duże wrażenie, ale i tak forsy nie dały na remont ani nawet łatanie dachu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie także zalało na szczęście mam brata dekarza więc ,,pogotowie dekarskie ,, przyjechało wysuszyło , zakleiło troszkę skasowało i już nie leci . No to się pochwaliłam , pozdrawiam serdecznie Twój codzienny gość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, też mam brata budowlańca, ale on jest 700 km stąd i przede wszystkim ma inne priorytety niż pomoc siostrze.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!