RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 19 grudnia 2012
Zupa Dyniowa
3 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
To dobrze że czujesz się lepiej.
OdpowiedzUsuńWiem że lubisz wszystko z prawem ale ja bym radziła ubić koziołka całkiem nie bardzo legalnie ;) Przynajmniej miałabyś trochę mięsa a i zwierzęta by sobie pojadły. Jest Darek to może wspólnymi siłami byście dali radę go oprawić.
Ja co prawda jeszcze kozliny nie jadłam ale słyszałam że mięso jest pyszne. Zresztą co ja Ci piszę, sama wiesz.
Na wiosnę zapewne Twoje kozy będą rodzić to zakolczykujesz jakiegoś malucha który przyjdzie na świat.
Pozdrawiam
Niezły survival :) Może alternatywne o tej porze źródło witaminy C?
OdpowiedzUsuńhttp://survival.strefa.pl/r/sosna.htm
Igły sosny, świerku i jodły zawierają zimą dużo witaminy "C". Można je jeść na surowo, ale lepiej zrobić witaminowy napój: kilka wierzchołków gałązek zanurzamy na chwilę we wrzątku, aby rozpuścić woskowy nalot pokrywający igły. Następnie igły obrywamy. Garść igieł rozcieramy z niewielką ilością wody. W domu najlepiej to zrobić w makutrze,w lesie muszą nam wystarczyć dwa kamienie. Otrzymaną masę w emaliowanym garnku zalewamy pół litrem wody, doprowadzamy do wrzenia i odstawiamy do naciągnięcia pod przykryciem na 1 do 2 godzin. Pijemy otrzymaną witaminową herbatkę(płyn zlewamy znad osadu) po pół szklanki 3 razy dziennie, dodając cukier do smaku.
ciekawe... tutaj iglastych w okolicy nie ma... może parę sosen... :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis - nie wiedziałam, że iglaste nadają się do picia :)