RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 25 grudnia 2012
Po Wigilii
7 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
W moim rodzinnym domu, po Wigilii, szliśmy z bratem do obory z opłatkami dla zwierząt; były kolorowe, zielone albo różowe, wkładane między chleb, chętnie zjadane przez krowy, konie czy prosiaki; tak chciałam usłyszeć, czy zwierzęta mówią ludzkim głosem w tę noc, ale nie dane mi było; spokojnych Świąt, Indianko, pomyślności w Nowym Roku; pozdrawiam z południowego wschodu.
OdpowiedzUsuńTo piękny zwyczaj,który pamiętam jeszcze z domu rodzinnego.Zawsze mój dziadek wychodził z opłatkiem nawet do gołębi i pszczół.Moje sierściuchy też dostają..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj dałam opłatek koniom i kozom, ale dałam :)
UsuńWiem,że nie jesteś sama, masz zwierzęta, ale czy nie czujesz się samotna? Ja chyba tak, pomimo tylu ludzi wkoło mnie ...
OdpowiedzUsuńA wyspowiadane...??? :))
OdpowiedzUsuńTaaa, spowiedź sama w sobie jest karą...
UsuńJa nie grzeszę :) Żyję cnotliwie całe moje życie :)
OdpowiedzUsuń