poniedziałek, 19 listopada 2012

Praca W Domu To Też Praca

Zdaniem Indianki prowadzenie domu - innymi słowy praca w domu - to jest także praca zawodowa. Wymaga ona wielu różnorakich umiejętności. Od poziomu tych umiejętności i stopnia zmechanizowania prac domowych - zależy jej wydajność. Także od powierzchni do ogarnięcia, a także, czy Pani Domu ma jakąkolwiek i jakiej jakości pomoc. Znaczenie ma takze, czy Pani Domu także poza pracą w domu na rzecz domu i rodziny musi pracować poza domem i ile czasu.
 
Indianka jednocześnie pracuje poza domem - na gospodarstwie swoim, gdzie dba o zwierzęta, ogród i sad - jak i w domu. Jako, że na gospodarstwie jest mnóstwo absorbującej, ciężkiej fizycznie pracy - brakuje jej czasu na ogarnięcie spraw domowych. Fakt, że dom jest w stanie pernamentnego remontu też nie pomaga, a utrudnia dbanie o dom.
 
W związku z nadmiarem prac na gospodarstwie - prace domowe schodzą na plan dalszy. Teraz jest jeszcze końcówka sezonu sadowniczego i Indianka ma do posadzenia jeszcze maliny i kilka innych roślin, więc jest zajęta w ogrodzie.
 
Tak czy inaczej - pracuje cały dzień - od rana do ciemnej nocy. Świątek czy piątek. Non stop. I jak słyszy, że jakaś durna dziumdzia lub czerwony beton komentuje durnowato, że Indianka nie ma nic tam do roboty i nic nie robi całymi dniami tylko stuka w klawiaturę komputera - to Indiance się tomahawk w kieszeni otwiera ;)))
 
 

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że Ci się ostro jakieś łajzy naraziły, wnioskuję, że baby gadaniem, a chłopy działaniem?
    Na głupotę na razie nie ma lekarstwa, a straszne w tej chorobie jest to, że choroba jest nieuświadomiona. A ludziska lubią komuś czas organizować i zastanawiać się, co inni właściwie mają do roboty.
    Pamiętam jak przez osiem lat choroby mojej mamy cała dalsza rodzina dawała mi dobre rady i dokładała roboty, ze zdziwieniem przyjmując moje stwierdzenia, że na wszystko nie mam czasu (najpierw ogólniak i matura, a potem studia), a ja jak durna brałam wszystko na łeb i orałam nosem. Teraz dopiero myślę, że jak tacy dobrzy byli, to mogli pomóc.
    Ludziska głupie, trzeba ich nie widzieć.
    Już sobie wyobrażam te oczy jak spodeczki, jak konno podjedziesz pod sklep! Chciałabym to zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!