niedziela, 14 października 2012

Przeziębiona!

Indianka przemarzła. Przez urzędnika, który przewleka wydanie zgody na wycinkę drewna na opał. Indianka nie ma czym palić w piecu. Zimno! Boli gardło. Z nosa cieknie jak z fontanny. Boli głowa. Indianka czuje się ogólnie osłabiona. Zaczyna kaszleć.

A urzędas grzeje dupę w urzędzie przy kaloryferze za nasze podatki. Za nasze z trudem zapracowane pieniądze. Lokalna administracja zapomniała, po co została powołana. Po to, by służyć mieszkańcom Gminy, a nie po to by utrudniać i zatruwać im życie.

Co za idiota wymyślił taki przepis, żeby rolnik z własnej ziemi sam sobie nie mógł opału naciąć bez zgody jakiegoś urzędasa? Toż to moja ziemia. Mój majątek. Nie kradziony. Uczciwie kupiony. Zapracowany ciężką pracą. I jeszcze mam czekać tygodniami marznąc aż jaśnie wielmożny urzędas raczy machnąć podpis pod papierem???

Na wycinkę zabytkowej alei we wsi wydał zgodę bez mrugnięcia okiem, a na wycięcie olchy na opał zwleka i zwleka. Już minęło 24 dni. DWADZIEŚCIA CZTERY DNI URZĘDAS ZWLEKA, a Indianka marznie. A naciąć drzewa to też nie jest tak hop siup. A zwieźć z pola? Znieść? W rękach? Ile to czasu??? A URZĘDAS ZWLEKA. Chyba czeka aż śnieg spadnie, żeby Indianka miała trudniej brnąć przez śnieg z opałem w rękach 500 metrów.

RUCHY RUCHY TAM W TYM URZĘDZIE! JA TU MARZNĘ! ZAPALENIA PŁUC DOSTANĘ!

Ten kraj potrzebuje mądrej władzy, która skasuje te wszystkie bzdetne i szkodliwe przepisy które są wymierzone przeciwko uczciwym obywatelom. Wiecie, że jeśli ktoś natnie sobie drewna bez zgody gminy to każą płacić kary albo do wiezienia zamykają? Kto to wymyślił??? Tak nękać obywateli na ich własnej ziemi???

Dostałam cynk od Przyjaciela, że warto wierzbę energetyczną posadzić wzdłuż strumienia, bo ponoć ją można ścinać bez pozwolenia. To cenna uwaga - może się przyda innym. Tutaj to nie wyda - bobry się zalęgły i żerują na strumieniu. Ścinają wierzby pasjami. Nie zdążą urosnąć. Nawet jeśli by ich nie było - to zanim te wierzby urosną - władze zmienią przepis który będzie wymagał zgody gminy. W naszym kraju przepisy bardzo się szybko zmieniają na niekorzyść szeregowych obywateli.

Ale może zdążę posadzić i wyhodować wierzbę na miedzy zanim cwaniaki z góry to opodatkują.

6 komentarzy:

  1. Witaj Izabello:)
    Na przeziębienie proponuję Ci syrop z cebuli, sprawdzony środek. (mojej 5 dzieci pediatra nie widział na oczy poza obowiązkowymi bilansami :).)

    Jeśli chodzi o wierzbę energetyczną to przesyłam Ci kontakt :
    TEL 793 920 360. Wierzba energetyczna ok. Olecka.

    Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za telefon.
      Na razie nie mam kasy na zakup wierzby energetycznej. Posadzę zwykłą :)

      Usuń
  2. prowadzac otwarta wojne z urzedem gminy i urzednikami, wymieniajac ich z funkcji lub nazwiska oczekujesz wspolpracy z ich strony? oczekujesz ze Twoje podania beda rozpatrywali jako pierwsi?
    wybierajac sobie taka droge musisz sie liczyc z tym ze Twoje sprawy beda zalatwiane na koncu i kazda niezgodnosc kazdy drobiazg bedzie powodowal opoznienia.
    nie jestes jedyna osoba "naplywowa" w tej gminie a wydaje sie ze tylko Ty masz takie problemy....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd tu mieszkam wszystkie moje sprawy albo nie były załatwianie, albo byle jak i na samym końcu, więc mi to jest obojętne czy mnie kochają czy nie.

      Nie oczekuję żadnej współpracy z ich strony, bo oni do tego nie dorośli jeszcze i już nie dorosną. Są za starzy na to by się zmienić na lepsze. Poza tym oni nigdy nie chcieli się zmienić na lepsze ani nigdy nie chcieli żadnej współpracy.

      Ja jedynie oczekuję, że będą się wywiązywać ze swoich obowiązków i nie działać celowo na moją szkodę.

      Inne osoby napływowe napłynęły tutaj z wielką kasą i mają zaplecze w miastach w postaci firm lub etatów.

      Ja sprzedałam swoje mieszkanie by kupić to gospodarstwo i na nic więcej mi nie starczyło, więc zaczęłam od zera bez żadnej pomocy i wsparcia. I sama zmagam się od 10 lat ze niesamowitymi problemami. O pomoc poprosiłam raz, jakiś rok temu, a i tak się wypieli.
      To tylko o nich świadczy. Nie ma w nich dobrej woli i nigdy nie było i nie będzie. To nie ten typ człowieka.

      Może jak się skład Urzędu Gminy zmieni - zmieni się na lepsze. Widzę, że już się zmienia - zaczynają tam pracować młodzi ludzie. Oby nie dali się wypaczyć tym zdegenerowanym fałszywym staruchom którzy wszystko cynicznie przekręcają by ich na wierzchu było za wszelką cenę i którzy dbają tylko o swoją prywatę, a każdego innego ambitnego mieszkańca tej gminy są skłonni gnoić. Np. tego operatywnego dyrektora domu kultury w Kowalach który tam kiedyś działał i ożywiał tę wieś i gminę.

      Usuń
  3. Do Anonimowego.

    Po pierwsze Iza nie toczy wojny z urzędnikami, aby toczyć wojnę trzeba mieć siłę i kasę a Iza jest bezsilna i kasy nie ma. Opisuje swoją codzienność. Doskonale Ją rozumiem bo sam nieustannie mam do czynienia z sąsiedzką "życzliwością" mimo że w mojej miejscowości mieszkam już 16 lat. Mimo mojej życzliwości w stosunku do ludzi zarówno ja jak i moje dzieci spotykamy się z ciągłą wrogością. Nie mamy drogiej willi, kutych ogrodzeń i wypasionej fury. Urzędnicy w gminie i nauczyciele w szkole to wielkie paniska, wszędzie nepotyzm i kumoterstwo. Uważają że to my istniejemy dla nich a nie oni dla nas, a przecież to urzędnicy są w służbie społeczeństwu które składa się nie tylko z krewnych, kumpli ze szkoły lub sąsiedztwa oraz bogatych, ale też biednych i potrzebujących pomocy i to tym ludziom powinni w pierwszej kolejności udzielać pomocy.
    Uważam że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich postaw które świadczą o poziomie etycznym i moralnym konkretnych urzędników państwowych.
    Z doświadczenia wiem że tzw. pomoc społeczna w dużej mierze trafia do zamożnych kumpli a nie do naprawdę potrzebujących.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za wstawiennictwo Dariuszu....
    Święte słowa...

    Podejrzewam, że ten anonimowy to ktoś z Urzędu Gminy...
    Specjalnie zostawiłam opcję do komentowania dla anonimów, aby dać szansę się wypowiedzieć tym miejscowym nieżyczliwym...

    Oni nie mają odwagi by z otwartą przyłbicą komentować. Działają zakulisowo.

    A to że pomoc, subsydia itp. trafia do zamożnych kumpli i znajomych tych z UG mam przykłady chociażby w zeszłym roku.

    Ja pisałam niezliczone podania o jakąkolwiek pomoc w jakiejkolwiek formie - czy to finansowej czy materialnej czy w postaci chociaż czasowego czy stałego zatrudnienia - nie dostałam z UG nic. W tym samym czasie kasa popłynęła do zamożnych kolesi. Mi z niej nie wolno było skorzystać. A teraz przyjeżdżają i cynicznie mi doradzają abym sprzedała gospodarstwo i się wyprowadziła.
    Zgnilizna zepsuta do szpiku kości. Czekam z utęsknieniem na zmianę składu UG na lepszy.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!