Ahh...
Wstał nowy dzień, a wraz z nim wstała piękna Isabelle :)
Wczorajszy dzień był bardzo stresujący i męczący. Rano do południa szczegółowa i rozległa kontrola weterynaryjna, po południu wypad do miasta by opłacić zaległe rachunki i umówić się na szczepienie psów.
Spotkałam fajną znajomą - Panią Ewę poznaną dawniej na warsztatach kulinarno-agroturystycznych. Dawno się nie widziałyśmy. Świetnie się składa, że się spotkałyśmy, bo ona organizuje spływy kajakowe, a do mnie wybiera się podróżnik japoński i będę go chciała wysłać na taki spływ.
Koszt spływu to 30-40zł od osoby, czyli niedrogo, a trasy przepiękne. Sama bym chętnie popłynęła, gdyby nie obowiązki na gospodarstwie. Może się kiedyś skuszę, bo mieszkam już 10 lat na Mazurach i na żadnym spływie nie byłam, tylko haruję na mojej ziemi latami - bez urlopu i rozrywek.
Może jakiś przyzwoity wolontariusz/podróznik przyjedzie tutaj kiedyś, to on przypilnuje gospodarstwa, a ja popłynę. Uwielbiam pływać – w wodzie czy na wodzie. Daaawno nie pływałam. Warto sobie zafundować choć jeden spływ po tych 10 latach harówy.
Za oknem konie – piękne i zdrowe. Wylegują się na podwórkowej trawie. Jedna klacz stoi na czatach.
Trzeba się ubrać i iść wydoić kozy. Jedna się urwała, bo przerwała obrożę. Trzeba ją złapać i założyć nową.
W domu masa roboty. Przetwory trzeba robić pilnie, bo się warzywa i owoce psują.
W papierach też jest co robić. Generalnie to porządek trzeba zrobić i pouzupełniać wpisy przed zbliżającą się kontrolą z jednostki certyfikującej.
Trzeba znależć kogoś kto niedrogo skosi trawę lub zamówić gotowe siano na zimę.
Przydałby się jakiś przyzwoity pomocnik coby pomógł otynkować ściany w kuchni i naprawić dach i komin.
Luksfery w stajni trzeba wstawić przed zimą. To właściwie mogę zrobić sama, chociaż nigdy tego nie robiłam, ale pewnie dokładniej i staranniej bym to zrobiła niż jakikolwiek pomocnik. I co ważne, za darmo :)
Tak czy inaczej, masa roboty przede mną w tym i nadchodzących tygodniach.
Trzeba zaktualizować wszystkie papiery i je wydrukować, bo komputery są zawodne i może być problem w okazaniu żądanej przez kontrolerów dokumentacji, jeśli się komputer zepsuje akurat podczas kontroli, albo prądu nie będzie by go włączyć.
Trzeba zaktualizować wszystkie papiery i je wydrukować, bo komputery są zawodne i może być problem w okazaniu żądanej przez kontrolerów dokumentacji, jeśli się komputer zepsuje akurat podczas kontroli, albo prądu nie będzie by go włączyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!