poniedziałek, 4 czerwca 2012

Organizacja biura

Indiance nie dano zainwestować w agroturystykę i ją uruchomić, rzucono jej tyle kłód pod nogi, by nie mogła tej fajnej działalności uruchomić, więc postanowiła spożytkować swoje talenty organizacyjne w inny sposób. Zajęła się organizacją swojego farmerskiego biura. Na regałach piętrzą się dokumenty rozmaite, stosy korespondencji, teczki, teczuszki i teki. Pora to wszystko sensownie ogarnąć, opisać, uszeregować, tak, by było łatwo dostępne na zawołanie. Teczki są w zasadzie opisane, ale trzeba przejrzeć ich zawartość i uporządkować. Indianka założyła też Rejestr Korespondencji z podziałem na Korespondencję Przychodzącą i Wychodzącą, tak, by w razie potrzeby można było szybko znaleźć dane pismo.

Będzie musiała także podszkolić się w procedurach administracyjnych, tak, by skutecznie przeciwstawiać się betonowym instytucjom, które ze skóry wyłażą by nic jej nie pomóc oraz skłonne są szkodzić i często robią to świadomie i podstępnie.

Oczywiście robią to wbrew ogólnej idei powołania tych instytucji. Te instytucje powołano dla dobra obywateli, a nie po to by ich gnoić. Ale niestety w tych instytucjach pracują ludzie, część z nich jest daleka od ideału urzędnika i ci lubią nadużywać swojej pozycji w celach podłych.

Indianka jest jedna – te instytucje mają całe sztaby urzędników, których zadaniem jest spławić petenta byle czym, byle tylko nie pomóc. Te instytucje są dobre tylko w wyciąganiu pieniędzy od obywateli, ale gdy obywatel znajduje się w ciężkiej sytuacji – lekceważą go totalnie. Indiance jest ciężko i nie może pozwolić, by ją byle czym zbywano. Musi się przed tym nieczułym na ludzkie tragedie betonem bronić, jak tylko potrafi. Więc czyni co może.

Indianka na prace biurowe poświęciła dziś cały dzień. Opracowała także etykiety adresowe, potwierdzenia nadania przesyłki poleconej. Uszykowała też imponującą korespondencję do wysłania, pięknie i starannie opisaną z każdej strony.

Na kopercie nakleiła etykietkę z adresem jej gospodarstwa, wydrukowała starannie wypełnione potwierdzenie nadania przesyłki poleconej, wypełniła rejestr Korespondencji Wychodzącej o nowy wpis. Zadowolona ze starannie i dobrze wykonanej pracy biurowej, postanowiła zajrzeć do zwierząt, a potem ugotować sobie obiad. Praca w polu i ogrodzie czeka. No, ale w niedzielę trochę podziałała w ogrodzie. Jeden dzień w tygodniu trzeba zmarnować na biurokrację by urzędy ją żywcem nie zjadły. Bo po to tak naprawdę są utworzone – by zatruwać ludziom życie. Gdy potrzebna pomoc – zero pomocy, albo jakieś żenujące ochłapy. Najlepiej te instytucje to są wyszkolone w wyrywaniu forsy ludziom. Po trupach. Byle się nachapać. Ale pomóc?? Nie ma żadnej pomocy! Mimo, że ustawa mówi, że trzeba pomóc, to tej pomocy nie można się doczekać.

3 komentarze:

  1. Bo państwo to drapieżne zwierze jest i ciągle mu mało. Niestety masz rację...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Indianko.
    Masz całkowitą rację co do oceny „instytucji urzędniczych” ale mylisz się twierdząc że urzędnicy państwowi pracują dla dobra obywateli. Oni pracują dla dobra państwa. Zauważ że dla ogromnej rzeszy szarych urzędników nie ma znaczenia kto rządzi i w jakim kierunku idzie polityka, oni mają swoje biurokratyczne procedury, a przepisy pozwalają na dużą swobodę interpretacji. Nie ponoszą żadnych konsekwencji za swoje decyzje pod warunkiem że przynoszą państwu jakieś korzyści. Status urzędnika państwowego wynosi ich ponad szarego obywatela, uważają się za lepszych od nas, a posiadanie chodźmy odrobiny władzy nad innymi, bez odpowiednich zasad moralnych zawsze prowadzi do nadużywania tej władzy.
    Ludzie tacy jak my, negują wartości dla których oni żyją, pokazują że można żyć inaczej, zdrowiej fizycznie i duchowo, więc nie ma się co dziwić że na wszelkie sposoby utrudniają nam życie i są zdolni do najokrutniejszych czynów względem takich ludzi jak my.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre bo polskie


    biurokracja biurokracja
    wielce arystokratyczna
    rodzima nasza nacja
    z kazdym rokiem liczna

    juz nie frakcja
    gdzies uliczna
    i nie akcja
    sporadyczna

    nie ruchawka
    to fabryczna
    ani czkawka
    malaryczna

    pelna morda
    wladcy swiata
    zwarta horda
    wprost na brata

    sie rozrasta
    i sie pleni
    chciwa kasta
    byla w sieni

    teraz basta
    czas sie mieni
    w sile wzrasta
    i juz sie pieni

    jeszcze starcza jej omasta
    chciwosc jednak ja odmieni
    forsa lekko sobie szasta
    znajdujac jeleni

    szuka nowych niewolnikow
    przeszukuje katy
    stawia tyle nowych wnykow
    wszedzie weszy maty

    ustawia pulapki
    dopatruje zlego
    lepkie sa jej lapki
    rujnuje niejednego

    wszedzie weszy
    podejrzewa
    najlacniej ten mniejszy
    bo plecow nie miewa

    wiec gdy dopadnie takiego
    to i swiety nie pomoze
    skore zywcem zdziera z niego
    albo na obroze

    bezduszna bestia
    z lbem czlowieka
    to jej gestia
    z tlumu sie wywleka

    zyje z haraczy
    pozera oszczednosci
    krwawizne wyhaczy
    ale sobie mosci

    skad to sie wzielo
    taka lafirynda
    idee prawosci scielo
    obluda to jej winda

    wszedy i wobec
    i tylko puste slowa
    w obronie nie mozesz dobiec
    scieta kolejna glowa

    o co walczylim
    dlaczego umieralim
    biurokracji wladze dalim
    same niewolne od swojech sie stalim

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!