Nadszedł weekend. Jakiś czas temu Indiance zepsuł się telewizor i postanowiła, że nie będzie go naprawiać. Trochę szkoda ulubionych seriali (CSI Miami, CSI NY, Bonnes, The Listener itp.), ale większość nadawanych programów jest dla Indianki nudna, a część nawet irytująca kipiącą w nich obłudą i infantylnością, więc uważa ich oglądanie za stratę czasu, tak samo jak oglądanie reklam.
Podobnie radio – słuchanie muzyki i reklam przeplatanych nieprzyjemnymi wiadomościami – to strata czasu. Na to co się dzieje w polityce i gospodarce kraju Indianka nie ma wpływu, więc nie chce o tym słuchać. Nie chce słuchać o kolejnych prawnych i ekonomicznych bzdetach produkowanych przez obecne władze. Ten rodzaj ignorancji pozwoli jej zachować dobry nastrój na co dzień.
Natomiast współczesna muzyka radiowa - owszem, jest przyjemna, ale jakoś taka mało odkrywcza i nieporywająca. Wystarczy w zupełności posłuchać kilku utworów na dzień i nie ma się ochoty na więcej.
Indianka postanowiła bardziej świadomie korzystać z mediów. Lubi oglądać i słuchać zjawiska i rzeczy, które są rozwijające i poszerzające horyzonty i wiedzę. Polska TV ani radio nie rozwija. Są po prostu nudne. Zabijają czas.
Indianka ma mało czasu, więc szkoda jej marnować go zmuszając się do oglądania nudnawych programów. No, z wyjątkiem kilku fajnych programów jak np. programy prowadzone przez Makłowicza, Cejrowskiego czy Martynę Jakubowską. Te programy Indianka akurat bardzo lubi oglądać. Ale takich programó jest mało.
A brakuje jej programów typu National Geographic – programów które pokazują i uczą o świecie, o przyrodzie, o nauce i badaniach. Te rzeczy jednak można znaleźć w internecie i tam sobie obejrzeć albo poczytać o ciekawostkach rozmaitych. Co prawda te przeglądanie utrudnia słabość łącza internetowego i niska szybkość i jakość przekazu. Ale przy odrobinie samozaparcia można obejrzeć to i owo. Jednak Indianka nie ma czasu by męczyć się z wolniutkim internetem, zatem postanowiła sięgnąć do swoich zasobów audiobookowych.
Niezmiernie miło i przyjemnie jest wyciągnąć się wieczorem w łóżku i włączyć ciekawą i zabawną powieść Karola Maja – Winnetou. Równie miło, zamiast włączać rano radio czy TV – jest zacząć dzień od kolejnego rozdziału przygodowej powieści Karola Maja. Taka powieść dobrze nastraja na cały dzień. Przy tym jej formuła w postaci nagrania dźwiękowego - jest bardzo wygodne i nie absorbujące. Indianka jednocześnie może myć zęby w łazience, szykować śniadanie w kuchni, podkładać do pieca – a powieść niestrudzenie snuje się do przodu ku uciesze i przyjemności Indianki. Przeto Indianka bardzo poleca wszystkim zapracowanym i zajętym codziennymi obowiązkami, a chcącymi się rozwijać ludziom – ten rodzaj przyswajania literatury.
Powieść czytana nie zabiera dodatkowego czasu. Można ją słuchać przy okazji, np. w drodze do pracy czy z pracy, w pociągu, tramwaju, autobusie. W trakcie sprzątania mieszkania. W trakcie wykonywania fizycznej pracy w ogrodzie czy gdziekolwiek. To świetna sprawa. Człowiek tym samym wzbogaca swoje życie a i przy okazji poszerza swoją wiedzę i staje się człowiekiem wysoce wykształconym – w dodatku bezboleśnie, bez uciążliwego zakuwania przed klasówkami, kolokwiami itd. Co więcej, jego język rozumiany i wypowiadany się ubagaca. Taka osoba osłuchana wieloma ciekawymi, ambitnymi powieściami – robi wrażenie w towarzystwie... ;) Tak więc Indianka zachęca szarych zjadaczy chleba do stania się wytrawnymi znawcami barwnej literatury światowej...
Indianko droga - jeśli masz przyzwoity internet polecam stronę videomaniak.tv - tam są on line, legalnie ( chyba:-)))i bezpłatnie seriale, o których piszesz. Sama tam oglądam:-)))Bo ogłupiającej telewizji mówię stanowcze NIE.
OdpowiedzUsuńAsia z Siedliska pod Lipami
Weszłam na te stronę, ale nie mogę płynnie oglądać filmu, ciągle ładuje i odtwarza po 2 sekundy. Chyba łącze mam za słabe:(
OdpowiedzUsuń