poniedziałek, 14 czerwca 2010

Dzień domowy

Indianka dzień w domu spędziła – jakaś taka zmęczona była i pogoda ją chyba też zmorzyła...
Napaliła w piecu, nagrzała wody do zmywania, mycia i prania...
Coś tam popisała na komputerku...
Ugotowała obiad...
I dzień się skończył jakoś tak niepostrzeżenie... :)
 
Za to wczoraj kaktusiki posadziła i udekorowała nimi okno w gabinecie.
Ogarnęła też podwórko tj. druty zainstalowała wokół niego i puściła prąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!