Indianka to jednak impulsywna istota. Od tygodnia korespondowała z gościem, który chciał przyjechać na ranczo do pracy. Gościu chciał przyjechać z psem. Indianka się nie zgodziła. Gościu jednak dalej cisnął.
Indianka straciła cierpliwość i zrezygnowała z gościa całkiem! Indianka nie lubi nacisków. Ot co.
Indianka straciła cierpliwość i zrezygnowała z gościa całkiem! Indianka nie lubi nacisków. Ot co.
Tego samego dnia zadzwonił kolejny kandydat. Tym razem 55-letni. Nie brzmiał za dobrze, poza tym Indianka straciła cierpliwość i chęć wynajmowania pokoju obcemu po tej korespondencji z poprzednim gościem. Odmówiła bez zastanowienia.
Chwilę potem zadzwonił 37letni gostek z Pucka. Też nic nie umie, ale jest najmłodszy spośród tych trzech kandydatów więc będzie sprawniejszy i zdrowszy, nie pali, nie chla i jest spod szybko uczących się Bliźniąt oraz jest mobilny, bo będzie jutro, a nie każe na siebie czekać tygodniami, podczas, gdy robota pilna jest do zrobienia, więc Indianka zaryzykowała jego przyjazd.
Byle Cię nie denerwować Indianko!:) mam nadzieję,że tym razem gostek będzie udańszy od poprzedniego
OdpowiedzUsuńNie piję,nie palę,jestem szybko uczącym się Koziorożcem,który zna życie i pracę.Ponadto jestem wegetarianinem,więc mięso u Pani by odpadało...Posiadam psa,psa przyjaciela,którego nie chcę się pozbyć.To tyle,mam fajną pracę,więc wszystkie maile do Pani są już nieaktualne.Adam.
OdpowiedzUsuńAleż ma Pan spóźniony refleks :)))
OdpowiedzUsuńPrzecież kilka tygodni temu napisałam Panu, że rezygnuję z Pana oferty pomocy na gospodarstwie z uwagi na Pana upór w przywiezieniu tutaj psa. Do tego jest Pan wegeterianinem, a warzywa nieposiane, to co by Pan jadł? Ja o Pana propozycji dawno temu zapomniałam, a Pan mi tu jakieś spóźnione komentarze wstawia ;))))
Poza tym oferta wynajęcia pokoju w zamian za pomoc w gospodarstwie jest nieaktualna. Pokój zajęty, jadła nie ma. Nie ma tematu.
Gratuluję fajnej pracy. Pozdrawiam.