Dzisiaj dla odmiany Indianka udała się do wioski by zanieść posegregowane śmieci do kubła z plastikami.
Listonosz był u Indianki z listami, to przy okazji Indiance trochę pomógł nieść jeden worek przez 800 metrów, a potem dalej podwiózł do wioski Indiankę i jej 3 worki z plastikami.
Wracając Indianka widziała niepokojącego psa, łudząco podobnego do wilka. Husky? Dreszcze ją przeszły, gdy patrzyła na tego dziwnego, szczekającego psa.
Powoli wróciła śnieżną drogą na gospodarstwo. Przy wjeździe na gospodarstwo z podwórka zobaczyły Indiankę jej wypasione suki. Zaczęły ujadać i gdy Indianka znalazła się w połowie drogi na podwórko – przybiegły do Indianki i ją powitały radośnie. Ależ się one wielkie zrobiły po tej krowie.... Masywne, silne, agresywne. Piękne, nakrapiane psy obronne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!