piątek, 5 lutego 2010

Po kolebliwym obrządku

Indiance udało się nakarmić i napoić wszystką zwierzynę. Kolebiąc się z boku na bok niczym mańka wstańka krowę wypuściła do wodopoju by się sama obsłużyła, a ona w tym czasie nałożyła krowie w oborze hałdę siana. Konie wpuściła do paszarni by się najadły, a gdy się najadły i poszły na pole napić się wody – nabrała kilka snopków siana i zaniosła kozom do koziarni. Wcześniej kozy dostały też wiadro wody.
Konie napiwszy się na polu, poszły obgryzać gałązki u ściętych żerdzi. Potem stały w pełnym słońcu drzemiąc i wygrzewając grzbiety. Brodząc w śniegu po polu – uczyniły ścieżki, które Indianka ma zamiar wykorzystać do przemieszczania się z żerdziami. Zawsze to lżej. Tylko jeszcze konie muszą je lepiej przekopać, rozkopać i wydeptać, to jak Indiance przejdzie to schorzenie, to wtedy pójdzie po te żerdzie tymi udeptanymi ścieżkami końskimi.

Dzisiaj na przyciągnięcie żerdzi nie pozwolił usztywniony kręgosłupek. Po zakończeniu obrządku Indianka wskoczyła do łóżka i liczy, że ta boleść sama przejdzie. Parę dni temu przedźwignęła się targając do obory 20sto litrowe wiadro pełne wody dla chorującej krowy, która sama nie dała rady wstać i podejść pod dom by napić się. 
Potem była wyprawa do Olecka przez śnieżne wydmy zalegające wzgórza, która to wyprawa wyssała z Indianki wiele sił. Wieczorny powrót 4 kilometrową zaśnieżoną trasą z zakupami na plecach i w rękach też się przyczynił do nadwyrężenia kręgosłupa.   

No, ale to wiadro to główna przyczyna. Kilka takich kursów dziennie z tak ciężkim wiadrem no i Indianka kontuzjowana w łóżku wylądowała. W dodatku chętne na pokój młode zdrowe dziewczę nie wykazało zainteresowania targaniem żerdzi z pola, to co ma powiedzieć obolała Indianka? Indianka mówi to, co mówi dziś jej kręgosłupek: „pass”. Leżymy pod kocem elektrycznym i regenerujemy siły. Jutro może będzie lepiej.
Tymczasem przez okno do sypialni Indianki zagląda słoneczko. O jak pozytywnie światło słoneczne wpływa na Indiankę... Jeszcze miesiąc i Indianka liczy na przedwiośnie, a zaraz potem wiosnę. Nie trzeba będzie tak intensywnie palić w piecu, śnieg stopnieje i łatwiej będzie się przemieszczać po polu z tymi żerdziami. 
W domu zimno, ale koc grzeje. Indianka zagrzeje dłonie pod kocem i chociaż podłubie w dokumentach na komputerku. Coby czas pożytecznie wykorzystany był.
Ps. Do nieżyczliwych osób, co bezwzględnie wycięły Indiankę z pewnego na pozór sielskiego forum:
Nie silcie się na pseudo życzliwe komentarze podszyte fałszem i złością, bo Indianka i tak jest w stanie odróżnić wypowiedzi przyjaciół i ludzi życzliwych od wypowiedzi fałszywych pluskw. Wasze anonimowe aroganckie lub fałszywe komentarze nie będą tu publikowane, tak jak moje szczere, kulturalne posty na forum były zawistnie kasowane. Ogólnie, to bardzo dziwi mnie, że te nieszczere osoby przychodzą na mego bloga, skoro nie umiały tolerować moich wypowiedzi na forum i wycinały je zaciekle. Wracajcie czarownice skąd żeście przyszły. Oto wasze miotły: Wsiadać i odpalać. Nie jesteście tu mile widziane. Żegnam!

2 komentarze:

  1. zaglądam do ciebie od czasu do czasu i podziwiam zapał z jakim staczasz bitwę ( w pozytywnym słowa tego znaczeniu)każdego dnia.
    Powodzenia indianko i nie przejmuj się brakiem szczerości a zwłaszcza anonimami.Ja straciłam swego czasu kilku blogowych znajomych ponieważ nie znoszę słodzenia o blogaskacj i.t.p

    macham z lodowej krainy Dośka

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się zupełnie nie przejmuję szemraniem pewnych nieszczerych bab i konsekwentnie wycinam ich nędzne wypociny coby sobie dobrej aury tego bloga nie zapaskudzić ich żółcią ;))))

    Pozdrawiam Dośkę :)
    Odmachuję z polskiego bieguna zimna jakim są tereny Mazur Garbatych :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!